Poszedł na skróty, wpadł do wykopu. Wyciągnęli go strażacy

Na pomoc musieli przyjść strażacy
Na pomoc musieli przyjść strażacy
Źródło: superportal24.pl

52-latek wracał z żoną z ryb przez dawny pegeer, nagle pod ciężarem mężczyzny załamała się betonowa płyta, pod którą znajdował się 3-metrowy wykop. Wędkarz wpadł do trzymetrowego wykopu wypełnionego wodą. Z dołu musieli wyciągnąć go za pomocą alpinistycznego sprzętu strażacy.

Tuż przed godz. 22 we wtorek mieszkaniec gminy Płoty w powiecie gryfickim wracał z partnerką do domu z wędkowania. Postanowili skrócić sobie drogę przez dawny pegeer, teraz zaniedbany i zarośnięty.

Nagle pod ciężarem mężczyzny załamała się betonowa płyta, pod którą znajdował się 3-metrowy wykop wypełniony wodą do poziomu półtora metra. Mężczyzna spadając, poturbował się porządnie. Nie był w stanie wydostać się z dołu samodzielnie. Kobieta zawiadomiła służby.

- Strażacy przy pomocy technika alpinistycznych i szelek ewakuacyjnych wydobyli mężczyznę z dołu – informuje nas mł. kpt. Tomasz Kubiak z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Szczecinie. Moment wyciągnięcia mężczyzny z wykopu został uwieczniony na filmie opublikowanym przez superportal24.pl.

Na filmie słychać, że poszkodowany uskarża się na ból i prosi, by go nie dotykać. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia. - Stan mężczyzny był stabilny. Miał obrażenia głowy i miednicy. Trafił do szpitala w Gryficach - powiedziała nam Maria Flisznik, kierownik filii Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.

Autor: eŁKa//ec / Źródło: TVN24 Pomorze/superportal24.pl

Czytaj także: