Wykąpała córkę w zbyt gorącej wodzie. Sąd: Nicola może wrócić do matki

Prokurator chciał odebrania praw rodzicielskich kobiecie
Sąd: kobieta drastycznie zmieniła swoje postępowanie
Źródło: tvn24

5-letnia dziewczynka może wrócić do matki - tak zdecydował w poniedziałek sąd rodzinny w Gryficach. Dziecko przebywało w rodzinie zastępczej po tym, jak matka najpierw wykąpała je w zbyt gorącej wodzie, potem przez prawie tydzień nie zabrała do lekarza, a po postawieniu zarzutów kuratorzy zastali ją w domu znów pijaną.

Sąd rodzinny w Gryficach zajął się sprawą Edyty M. Kobieta wykąpała swoją 5-letnią córeczkę w zbyt gorącej wodzie. Jak ustalili śledczy, kobieta była wtedy pod wpływem alkoholu. Poparzona dziewczynka trafiła do szpitala dopiero po kilku dniach.

Radykalnie zmieniła życie

W poniedziałek rano odbyło się posiedzenie dotyczące pozbawienia kobiety praw rodzicielskich. Sąd miał cały wachlarz możliwości. Mógł ograniczyć rodzicom prawa rodzicielskie, a nawet je odebrać.

- Sąd odrzucił wniosek prokuratury i dziewczynka może wrócić do matki - przekazał nam Tomasz Szaj, rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie. Sąd stwierdził, że terapia antyalkoholowa, na którą uczęszcza matka, przynosi skutki. Kobieta zerwała z dotychczasowym środowiskiem, zmieniła nawet mieszkanie.

- Będzie musiała jednak kontynuować terapię, a nadzór nad rodziną obejmie kurator - opowiada Szaj. - Kobieta radykalnie zmieniła swoje postępowanie. Rokuje to pozytywnie, że dziecko będzie miało prawidłową opiekę - dodaje.

Trafiła na SOR po sześciu dniach

Do poparzenia doszło w sobotę 4 marca br. Dziecko płakało i skarżyło się na ból. Ale rodzice wezwali pogotowie dopiero po 6 dniach.

Policja otrzymała zgłoszenie, że na oddział SOR w Gryficach trafiła 5-letnia dziewczynka z obrażeniami ciała, powstałymi najprawdopodobniej na skutek oparzenia, dopiero w nocy z 10 na 11 marca. Funkcjonariusze w szpitalu zastali nietrzeźwą matkę dziewczynki. W chwili zatrzymania kobieta miała 2,06 promila alkoholu w organizmie, a jej mąż 1,5 promila.

Kobiecie postawiono 13 marca dwa zarzuty: narażenia dziecka na ciężki uszczerbek na zdrowiu oraz nieudzielenia pomocy córce. Grozi jej do pięciu lat więzienia. - Dysponujemy dowodami w postaci zeznań świadków, które wskazują na to, że do wypadku 4 marca doszło w wyniku karygodnego zachowania matki. Matka tak przeprowadziła kąpiel dziecka, że włożyła je do gorącej wody – przekonuje Krzysztof Mejna, prokurator rejonowy w Gryficach.

Matka odebrała dziecko ze szpitala. Kilka dni później dziewczynkę odebrano jednak matce, bo 29-latka znów była pijana.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: aa/eŁKa/ec / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: