Niezrozumiałe okrucieństwo mieszkańca Gdyni. Mężczyzna próbować wyrwać swojemu kotu genitalia. Mężczyzna usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzętami, a sąd zdecydował, że trafi na miesiąc do aresztu.
W minioną sobotę 6 stycznia policjanci z Gdyni dostali informację od zrozpaczonej mieszkanki Witomina, że jej mąż prawdopodobnie zrobił coś okropnego ich kotu. Na miejscu policjanci zastali 57-letniego mężczyznę oraz kota, który skrył się w szczelinie za kabiną prysznicową. Wezwano inspektorów OTOZ Animals.
Czasem trzęsie się ze strachu
- Kotek ma około roku. Był bardzo przestraszony. Z naszych informacji wynika, że przez kilkanaście godzin chował się w ukryciu – relacjonuje Daniela Górak z OTOZ Animals Schronisko Ciapkowo. Malucha udało się wyciągnąć dopiero po demontażu części prysznica.
Okazało się, że ma on obrażenia genitaliów wskazujących na to, że ktoś próbował je wyrwać. - Nigdy nie spotkaliśmy się z takim okrucieństwem - twierdzą inspektorzy OTOZ Animals z Gdyni.
57-latek został zatrzymany, a kotek trafił na stół operacyjny. Weterynarz w wypisie napisał: "stara rana moszny, jedno jądro uszkodzone, rozległa martwica moszny, uszkodzenie tkanek podskórnych".
Teraz Okruszek, bo takie imię ma kotek, jest pod opieką pani Danieli. – Niestety, jego stan psychiczny nie jest najlepszy. Każdy gwałtowny ruch z mojej strony czy nagły dźwięk powoduje, że kładzie się i drży lub próbuje uciec, schować się – opowiada Górak.
Oprawca w areszcie
Kotek odmawia także jedzenia. Podawana jest mu specjalna karma i środki na apetyt. Pani Daniela obawia się, że może to wpłynąć na jego zdrowie, szczególnie stan wątroby. – Rana na razie goi się dobrze, ale, gdy Okruszek zacznie się więcej ruszać, podejrzewam, że stan zapalny może się pogorszyć – podejrzewa.
Jak podkreśla Górak, przed kotkiem jeszcze wielomiesięczny okres leczenia. To co mu na razie bardzo pomaga, to kontakt z innymi kotami. Szuka z nimi kontaktu. – Ogólnie to przemiły i ciekawski zwierzak. Mam nadzieję, że niedługo znów zacznie ufać człowiekowi – mówi pani Daniela.
Tymczasem właściciel Okruszka trafił decyzją sądu na miesiąc do aresztu. Wcześniej usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzęciem. Grożą mu nawet dwa lata więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: OTOZ Animals Schronisko Ciapkowo