Zamiast leków na odchudzanie dostawali jabłko albo pudełko zapałek

Tabletki (zdjęcie ilustracyjne)
Sprawę prowadzi prokuratura w Gdańsku
Źródło: Google Earth
Trzy osoby usłyszały zarzuty oszustwa w sprawie sprzedawanych w sieci leków na odchudzanie. Osoby poszkodowane po złożeniu i opłaceniu zamówienia otrzymywały całkiem inne tabletki. Czasami też zamiast leków w paczce było jabłko albo pudełko zapałek. Oszukanych tak zostało ponad 1300 osób.

Decyzją sądu w Gdańsku podejrzani o oszustwa Krzysztof P. oraz Katarzyna G. trafili na trzy miesiące do aresztu. Wobec trzeciego podejrzanego, Mariana P., sąd zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze: zakaz opuszczania kraju, dozór policji (podejrzany musi stawić się w wyznaczonym komisariacie raz w tygodniu). Mężczyzna ma też zakaz kontaktowania się z Krzysztofem P. oraz Katarzyną G.

"Z poczynionych ustaleń wynika, że w okresie od 2022 roku do grudnia 2025 roku za pomocą sieci Internet na portalach ogłoszeniowych były oferowane do sprzedaż produkty lecznicze wspomagające odchudzanie (...). Osoby, które zdecydowały się na zakup oferowanych produktów, po uiszczeniu opłaty, nie otrzymywały zamówionego towaru" - informuje w komunikacie Mariusz Duszyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Inne tabletki albo jabłko

Dodaje, że pokrzywdzeni otrzymywali sfałszowane produkty lecznicze o składzie niezgodnym ze składem zamówionych leków, które zawierały kofeinę.

- Niekiedy, zamiast kupionego produktu leczniczego, pokrzywdzeni otrzymywali jabłko lub pudełko zapałek. W toku postępowania ustalono, że ponad 1300 osób zostało pokrzywdzonych procederem, a łączna kwota wyłudzonych od pokrzywdzonych pieniędzy wynosi co najmniej 302 960 zł - przekazał prokurator.

Grozi im do 10 lat więzienia

Policjanci zatrzymali do sprawy trzy osoby: 77-letniego Mariana P., 45-letniego Krzysztofa P. oraz 38-letnią Katarzynę G. Zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, gdzie usłyszeli zarzuty oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości, za co grozi do 10 lat więzienia, oraz wytwarzania, dostarczania lub udostępniania sfałszowanych produktów leczniczych, za co grozi do 5 lat.

Prokurator podkreśla, że śledztwo ma charakter rozwojowy.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: