Na terenie Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe zaginęły płyty DVD z kopiami akt prokuratorskiego śledztwa dotyczącego tak zwanej mafii lekowej. Postępowanie w tej sprawie wszczęła już Prokuratura Krajowa.
Jak przekazał Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Krajowej, śledztwo prowadzone przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej ma na celu wyjaśnienie okoliczności zaginięcia w sądzie płyt zawierających zdigitalizowane materiały sprawy Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. Śledczy poinformowali, że "postępowanie zostało zainicjowane pismem Prezesa Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe w Gdańsku z 27 maja 2020 roku, w którym zawiadomił o zaginięciu na terenie Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe płyt DVD zawierających zdigitalizowane akta śledztwa Prokuratury Regionalnej w Gdańsku". - Zaginione materiały zostały przekazane do sądu w związku z koniecznością rozpoznania przez sąd wniesionych zażaleń na wydane przez prokuraturę postanowienia - tłumaczył prokurator Łapczyński.
"W sądzie zaginęły dwie płyty ze skopiowanymi materiałami śledztwa"
Dodał, że sprawa jest na etapie gromadzenia materiału dowodowego. Ze względu na dobro prowadzonego postępowania prokuratura nie udziela więcej informacji. Jak powiedział Remigiusz Signerski z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, "w sądzie zaginęły dwie płyty ze skopiowanymi materiałami śledztwa wz. z zażaleniami jednego z podejrzanych w sprawie dowodów rzeczowych oraz środków zapobiegawczych". - Oryginały akt mamy w prokuraturze. W tego typu sprawach robimy kopie dokumentów. W tym przypadku materiały skopiowano na dwóch płytach i zostały przekazane do sądu - przekazał prokurator Signerski.
Informację o zaginięciu płyt jako pierwsze podało radio RMF FM. Poinformowało, że zdigitalizowano kilkadziesiąt tomów postępowania. Mają być tam między innymi wyjaśnienia podejrzanych, zeznania świadków, czy opinie biegłych, ale także wszelkie dane osobowe stron tego postępowania. Na razie zagubionych materiałów nie znaleziono. Gdańskie śledztwo w sprawie tzw. mafii lekowej dotyczy grup działających na terenie Trójmiasta i Warszawy. Grupy te współpracować miały z farmaceutami – kierownikami aptek, lekarzami, a także adwokatami. Na potrzeby prowadzonego procederu tzw. odwróconej dystrybucji leków zakładać miały fikcyjne zakłady opieki zdrowotnej, czy przychodnie oraz hurtownie farmaceutyczne. Według prokuratury, podejrzani wywieźli z kraju deficytowe leki o wartości co najmniej kilkunastu milionów złotych.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: CBA