Byli pracownicy Spółdzielni "Świetlik" oraz ich rodziny po raz 40. zagrali mecz sylwestrowy. - Na takich spotkaniach krystalizowały się nasze poglądy od lewicowych po prawicowe - wspomina Jerzy Borowczak, były poseł na Sejm, działacz opozycji antykomunistycznej. Mecz ponownie organizowany był na cześć Macieja Płażyńskiego i Arama Rybickiego, uczestników spotkań na boisku, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej.
Już po raz 40. odbył się w Gdańsku sylwestrowy mecz polityków. Zagrali między innymi: Andrzej Kowalczys, Tomasz Arabski, Jerzy Borowczak, Mirosław Rybicki, Tomasz Matulaniec, Jarosław Czarniecki i Zbigniew Lula. Sędziami byli Krzysztof Słabik i Jarosław Szostek.
- Spotykamy się, bo siebie lubimy, szanujemy, często się przyjaźnimy, kochamy sport, kochamy aktywność fizyczną - mówi radny miejski Andrzej Kowalczys, pracownik "Świetlika", uczestnik wszystkich meczów sylwestrowych.
Zaczęli grać w młodości, jako działacze demokratycznej opozycji w PRL.
- Myślę, że byłem na 39 meczach. Raz nie byłem, bo żona zgłosiła mnie na sylwestra do Egiptu, ale od 40 lat gramy tutaj w piłkę - mówi Jerzy Borowczak, były poseł na Sejm, działacz opozycji antykomunistycznej. - Byliśmy młodsi, spotykaliśmy się w większym gronie, dzisiaj połowy nie ma. Na takich spotkaniach krystalizowały się nasze poglądy od lewicowych po prawicowe, rozmawialiśmy o tym, jak wyglądać będzie Polska, jak już zwyciężymy - wspomina.
Mecz ku czci dawnych uczestników
Wcześniej w meczach "Świetlika" regularnie uczestniczył Donald Tusk, tym razem go nie było.
Dawniej w meczach sylwestrowych udział brali także Maciej Płażyński i Aram Rybicki. Po ich śmierci w katastrofie smoleńskiej spotkania organizowane są ku ich pamięci.
W tegorocznym meczu Seledynowi pokonali Błękitnych 5:4.
Piłkarzy dopingowała prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
Źródło: TVN24, gdansk.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24