Twierdził, że wyszła do sklepu bez słowa i nie wróciła. Policjanci szukali jego zaginionej żony. Bez skutku. Przez siedem lat Sławomir Ż. z Rumi czuł się bezkarnie. Spokój odebrali mu policjanci z Archiwum X. Po latach w jego przydomowym ogródku znaleźli zwłoki kobiety. 49-latkowi grozi nawet dożywocie. Nie przyznaje się do winy.
Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku ruszył proces Sławomira Ż. 49-latek jest oskarżony o zabójstwo żony oraz długotrwałe znęcanie się nad nią fizycznie i psychicznie. Odpowie również za posiadanie amunicji. Za zabójstwo grozi mu od 8 lat do dożywocia.
Mężczyzna nie przyznaje się do zabicia żony, a podczas śledztwa odmówił składania wyjaśnień. Od września 2016 r. 49-latek przebywa w areszcie.
Wyszła do sklepu i nie wróciła
Dramat mieszkanki Rumi miał się zacząć w 2000 r. Po dziewięciu latach kobieta zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Sprawę zagadkowego zaginięcia rozwikłali policjanci z Archiwum X.
Ponad siedem lat temu kobieta miała wyjść z domu do sklepu i już nie wrócić. Wydawało się, że ślad po kobiecie zaginął. Do czasu. Śledczy ustalili, że oskarżony od 2000 r. znęcał się nad swoją żoną psychicznie i fizycznie. Bił ją po całym ciele i znieważał. 16 czerwca 2009 r. miał ją zabić.
- Założył żonie foliowy worek na głowę i udusił. Następnie na terenie swojej posesji wykopał dół, do którego wrzucił ciało. Przykrył je wapnem, betonowymi płytami i 15-20-centymetrową warstwą ziemi - wyjaśniła Tatiana Paszkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Dwa dni po "zniknięciu" żony mężczyzna zgłosił jej zaginięcie. Policjanci szukali kobiety, ale bez skutku. Na początku 2016 r. Prokuratura Rejonowa w Wejherowie ponownie przeanalizowała sprawę. Uzyskała również nowe informacje od matki Grażyny Ż. Nad sprawą zaginięcia kobiety pracowali również funkcjonariusze ze specjalnej grupy, z tzw. Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, która zajmuje się nierozwiązanymi sprawami.
- Śledczy sprawdzali wiele wątków, wszystkie sygnały, które do nich docierały, przesłuchali wiele osób, które twierdziły, że Grażyna Ż. nie opuściłaby dobrowolnie domu rodzinnego i nie porzuciłaby swojego dziecka - mówił podkom. Michał Sienkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
We wrześniu ubiegłego roku ogródek Ż. sprawdzono georadarem. To wtedy śledczy znaleźli zwłoki kobiety.
Sprawdzał w internecie, jak zabić żonę
Prokuratura miała wystarczający materiał, żeby postawić mężczyźnie zarzuty znęcania i zabójstwa. 49-latek nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Na jego niekorzyść przemawiają też opinie biegłych z zakresu biologii, genetyki czy informatyki śledczej.
- Ustalono, że podejrzany odwiedzał strony internetowe, szukając informacji na temat skutecznego sposobu zabicia drugiego człowieka - poinformowała Paszkiewicz.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa/gp//mz/jb / Źródło: TVN24 Pomorze