Policjanci zatrzymali 27-latka podejrzanego o kradzież luksusowego zegarka o wartości 144 tysięcy złotych. Do zdarzenia doszło trzy lata temu w jednej z galerii handlowych w Gdańsku. Policjanci szybko opublikowali nagranie z monitoringu, ale odnalezienie mężczyzny okazało się niełatwe - sprawca założył okulary i kaszkiet, które utrudniały jego identyfikację. Wpadł podczas policyjnej kontroli i trafił już do aresztu.
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Świeciu zatrzymali mężczyznę w środę (15 czerwca). - Podczas kontroli wylegitymowali 27-latka i sprawdzili go w policyjnej bazie danych. Szybko okazało się, że jest poszukiwany - przekazał asp. sztab. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Mężczyzna podejrzany jest między innymi o to, że w grudniu 2019 roku ukradł w jednej z gdańskich galerii handlowych zegarek o wartości 144 tysięcy złotych.
- Sprawca poprosił sprzedawcę o zaprezentowanie kilku modeli zegarków, oglądał je, zakładał na rękę, po czym wybiegł ze sklepu z najdroższym - przypomniał Chrzanowski.
Mimo kamuflażu policjanci ustalili sprawcę
Wizerunek sprawcy zarejestrowała kamera monitoringu, ale ze względu na przebranie, ciężko było go zidentyfikować.
- Sprawa nie była łatwa, ponieważ mężczyzna miał założone okulary oraz kaszkiet. Policjanci od początku podejrzewali, że to element kamuflażu, który zastosował sprawca podczas kradzieży. Styl ubioru miały zmylić trop - przekazał oficer prasowy.
Kryminalni przeanalizowali wiele informacji, które napływały do nich z całego kraju. W końcu wytypowali kilka osób spoza Gdańska.
- Na pewnym etapie postępowania policjanci powołali też biegłego sądowego z zakresu antropologii. Kiedy ostatecznie trop zaprowadził policjantów do Świecia i byli przekonani, że sprawca wkrótce trafi w ich w ręce. Okazało się jednak, że mężczyzna wyjechał za granicę. Najprawdopodobniej wiedział już, że szukają go policjanci i zaczął się ukrywać - dodał Chrzanowski.
Zostały wszczęte poszukiwania 27-latka.
Zarzuty i areszt
Podczas zatrzymania w środę 27-latek miał przy sobie marihuanę.
- Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Dalej zajęli się nim gdańscy policjanci oraz prokurator. Na podstawie zgromadzonych dowodów sprawca usłyszał kolejny zarzut. Tym razem zarzut kradzieży w warunkach powrotu do przestępstwa - przekazał Chrzanowski.
W niedzielę sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował tymczasowy areszt wobec podejrzanego. Za kradzież grozi mu do pięciu lat więzienia. W przypadku recydywy sąd może jednak zwiększyć karę o połowę. Za posiadanie narkotyków grozi kara trzech lat więzienia.
Źródło: TVN24, KWP Gdańsk
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gdańsk