Krystian W., znany jako "Krystek" i "łowca nastolatek", został skazany przez Sąd Okręgowy w Gdańsku na 2,5 roku więzienia . Mężczyzna z wolnej stopy odpowiadał za nawiązanie kontaktu z małoletnimi - poniżej 15. roku życia - w celach seksualnych. Jedna z nastolatek popełniła samobójstwo, a wcześniej powiedziała koleżance, że została zgwałcona. Rozstrzygnięcie jest prawomocne.
Sąd Okręgowy w Gdańsku we wtorek skazał prawomocnie Krystiana W. na 2,5 roku bezwzględnego więzienia, czym podtrzymał wyrok I instancji. Dodatkowo orzekł wobec mężczyzny dożywotni zakaz zajmowania wszelkich stanowisk, wykonywania wszelkich zawodów oraz wszelkich działalności związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi.
- Wyrok jest słuszny. Prokuratura o taki wnosiła. Sąd podzielił naszą argumentację - na gorąco komentowała prokurator Agnieszka Nickel-Rogowska. I dodała: - Oskarżony może unikać osadzenia w więzieniu, powołując się na przykład na kwestie chorobowe, ale mam nadzieję, że sąd wykonawczy skutecznie doprowadzi do wykonania wyroku sądu odwoławczego.
Uzasadnienie rozstrzygnięcia zostało utajnione. Na ogłoszeniu wyroku nie pojawił się ani oskarżony, który odpowiada z wolnej stopy, ani jego adwokat.
Decyzja sądu jest prawomocna.
Sprawa Anaid i zakazane nawiązanie kontaktu
W październiku 2021 Sąd Rejonowy w Wejherowie skazał "Krystka" na dwa i pół roku więzienia za nawiązanie kontaktu z małoletnimi - poniżej 15. roku życia - w celach seksualnych. Jedna z nastolatek - 14-letnia Anaid - popełniła samobójstwo, a wcześniej powiedziała koleżance, że została zgwałcona.
Prokuraturze nie udało się dowieść, że mężczyzna mógł bezpośrednio przyczynić się do jej śmierci ani że ją zgwałcił. Sąd uznał jednak, że mężczyzna za pomocą komunikatorów kontaktował się z dwoma nastolatkami i poprzez manipulację - obiecując pracę, fundując obiady i przejażdżki samochodem - chciał dziewczynki wykorzystać seksualnie.
Ostatecznie postawiono mu zarzut tzw. zakazanego nawiązania kontaktu z małoletnimi. Wyrok był nieprawomocny. Sprawa wróciła na wokandę.
"Krystek" na wolności, sąd nie przedłużył mu aresztu w sprawie, gdzie dotarto do 33 poszkodowanych kobiet
46-letni obecnie Krystian W., znany jako "Krystek" i "łowca nastolatek", przebywa na wolności po tym, jak 21 listopada 2021 skończył odsiadywać karę trzech lat pozbawienia wolności za zgwałcenie 17-latki - wyrok ten usłyszał w 2018 roku.
Jednocześnie w listopadzie 2021 roku sąd nie przedłużył mu aresztu w sprawie, w której mężczyzna oskarżony jest o 65 przestępstw, w tym 40 o charakterze seksualnym - śledczy dotarli do 33 poszkodowanych kobiet. Wśród czynów, których miał się dopuścić, są gwałty, usiłowania gwałtów, obcowanie z nieletnią.
- Sąd nie uwzględnił tego wniosku, wskazując, że znaczna część postępowania dowodowego została już przeprowadzona, większość świadków została przesłuchana, sąd odczytał i odtworzył zeznania pokrzywdzonych. W tej sytuacji nie ma większych obaw, aby oskarżony mógł działać destabilizująco na przebieg postępowania, w tym - aby miał nakłaniać świadków do składania fałszywych zeznań. Nie ma też obaw, aby oskarżony miał się ukrywać - tłumaczył w listopadzie 2021 roku Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Sąd zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze: zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych na odległość mniejszą niż 50 metrów, zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonymi, dozór policji i zakaz opuszczania kraju.
Czytaj więcej: Przeszukują teren dawnej Zatoki Sztuki w Sopocie
Kobiety miał poznawać w Zatoce Sztuki w Sopocie. Drugim oskarżonym w sprawie jest współpomysłodawca lokalu Marcin T., któremu zarzucono popełnienie pięciu przestępstw, z których cztery dotyczą obcowania płciowego z małoletnimi w zamian za korzyści majątkowe. Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami. "Krystek" miał również - według prokuratury - wyłudzać kredyty, pożyczki oraz odszkodowania.
We wtorek (21 lutego) władze Sopotu poinformowały, że po trwającej 4 lata batalii sądowej Sopot odzyskał budynek dawnej Zatoki Sztuki. Konflikt między Sopotem a kolejnymi zarządcami obiektu - najpierw Zatoki Sztuki, a później Nowej Zatoki - zaczął się w 2015 roku. Urzędnicy wypowiedzieli umowę dzierżawy i zarzucili zarządcy m.in. nieprzestrzeganie ciszy nocnej, organizowanie nielegalnych wydarzeń artystycznych czy prowadzenie działalności niezgodnej z treścią umowy. W tle była także sprawa Krystka.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Uwaga TVN