Po czteroletniej batalii miasto Sopot odzyskało budynek, w którym przez lata funkcjonował lokal Zatoka Sztuki. - Po poprzednim dzierżawcy zostało wszystko, jakby ktoś stąd uciekał. Było porzucone jedzenie, ubrania, garnki - wyliczała Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydentka Sopotu, która przedstawiła pomysł samorządu na przyszłość gmachu.
Sopot w tym roku - po czterech latach sporu z dzierżawcą - odzyskał budynek, w którym przez lata mieściła się Zatoka S
Sopot przejął budynek, w którym funkcjonował lokal Zatoka Sztuki. Zdecydowano, że pozostanie w zasobach miasta. Obiekt jest w katastrofalnym stanie i od dłuższego czasu nie był nawet ogrzewany. W planach miasta jest stworzenie w tym miejscu "centrum międzypokoleniowego".
Po trwającej 4 lata batalii sądowej Sopot odzyskał Zatokę Sztuki. Wyrok jest już prawomocny.
- 24 stycznia tego roku Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał wyrok nakazujący spółce Art Invest wydanie na rzecz gminy Sopot, opróżnienie i opuszczenie nieruchomości przy al. Mamuszki 14. Dodatkowo 13 lutego sąd wydał klauzulę wykonalności tego wyroku – podczas poniedziałkowej konferencji prasowej przekazała Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydent Sopotu. Podkreśliła, że budynek od wielu miesięcy nie był ogrzewany, doszło w nim do samowoli budowlanej i brak mu obowiązkowych przeglądów technicznych, przez co jest w "katastrofalnym" stanie technicznym i zagraża bezpieczeństwu przebywających tam osób.
Miasto nie planuje szukać nowego dzierżawcy budynku. Pozostanie on w zasobie miasta. Aktualnie trwa ekspertyza techniczna. Sopot chce, aby w Zatoce Sztuki jeszcze w 2024 roku zaczął funkcjonować ośrodek kultury, ze sceną i niezbędnymi pomieszczeniami. Miałyby się tam odbywać zajęcia organizowane przez Sopocki Dom Młodzieżowy, Uniwersytet III Wieku czy też spektakle Teatru na Plaży.
- To, co chcemy tam wprowadzić, to międzypokoleniowe centrum kultury z naciskiem na funkcję muzyczną, z pracowniami, z dużą salą koncertową, której nam brakuje – powiedziała wiceprezydent.
Podkreśliła przy tym, że w budynku zlikwidowana zostanie funkcja hotelowa, która była niezgodna z zapisami umowy i z obowiązującym planem miejscowym.
Na ten moment nie wiadomo, jak wiele czasu potrzeba będzie do tego, by wyremontować budynek i ile to będzie miasto kosztować.
- Przed nami przede wszystkim inwentaryzacja i prace projektowe. Zespół, który ma dokładnie opisać funkcjonalność przyszłego domu kultury już pracuje. Mam nadzieję, że za kilkanaście miesięcy będziemy mogli państwa zaprosić do nowego, wspaniałego miejsca, które będzie tętnić życiem i służyć mieszkańcom Sopotu – powiedziała Magdalena Czarzyńska-Jachim.
Burzliwa przeszłość "Zatoki"
Konflikt miedzy Sopotem a kolejnymi zarządcami najpierw Zatoki Sztuki, a później Nowej Zatoki zaczął się w 2015 roku. Sprawa odbiła się szerokim echem, gdy urzędnicy zarzucili zarządcy m.in. nieprzestrzeganie ciszy nocnej, organizowanie nielegalnych wydarzeń artystycznych czy prowadzenie działalności niezgodnej z treścią umowy.
O Zatoce Sztuki stało się jeszcze głośniej za sprawą publikacji medialnych oraz śledztwa prowadzonego w sprawie Krystiana W. ("Krystka"), który został oskarżony o przestępstwa seksualne. Później zarzuty usłyszał również Marcin T., dawny współwłaściciel owianego złą sławą lokalu.
W grudniu 2019 r. Sopot odebrał Zatoce kawałek plaży, dzierżawionej razem z budynkiem. Z kolei w styczniu tego samego roku miasto wypowiedziało całą umowę dzierżawy, jednak spółka budynku nie oddała.
Pod koniec grudnia 2022 r. o budynku znów zrobiło się głośno. Tym razem za sprawą śledczych z krakowskiej Prokuratury Krajowej, którzy przeczesywali obiekt i teren wokół w związku z zaginięciem Iwony Wieczorek. Przekopano wówczas plażę, odkryto stare studzienki kanalizacyjne, przeszukiwano też wnętrze budynku.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24