Młody koziołek, próbując przeskoczyć przez ogrodzenie gdańskich ogródków działkowych, zaklinował się na siatce. Całą sytuację zauważył przypadkowy przechodzień, który zawiadomił Straż Miejską. Mimo poważnych obrażeń, zwierzak ma szansę na powrót do zdrowia i środowiska naturalnego.
W niedzielę rano gdańska straż miejska została powiadomiona o młodej sarnie, która zaklinowała się w siatce na terenie ogródków działkowych ROD przy ul. Nowatorów. Na ratunek zwierzęciu pojechał patrol strażników z Referatu Ekologicznego.
- Gdy mundurowi przyjechali na miejsce zobaczyli koziołka, który zawisł na płocie. Zwierzę, choć wyraźnie zmęczone i przestraszone, zachowało czujność. Obie tylne nogi miało zakleszczone w siatkowym ogrodzeniu, co uniemożliwiło mu ucieczkę. Co gorsza, prawa noga była poważnie ranna – skóra została zdarta, a rana krwawiła. Sytuacja wymagała szybkiej reakcji i pomocy specjalisty - przekazał Andrzej Hinz, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.
Na miejsce wezwano miejskiego łowczego. Po przybyciu na miejsce wspólnie ze strażnikami oswobodził zwierzę z pułapki i ocenił stan koziołka. Pomimo poważnych obrażeń zewnętrznych, ścięgna i kości na szczęście nie zostały uszkodzone, dzięki czemu młody samiec ma duże szanse na powrót do zdrowia i powrót do środowiska naturalnego. Strażnicy przewieźli zwierzę do Centrum Rehabilitacji Zwierząt "Jelonek" w Nowym Monasterzysku.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: SM Gdańsk