Samolot MiG-29 rozbił się w nocy z 5 na 6 lipca 2018 roku pod Pasłękiem (woj. warmińsko-mazurskie). Pilot katapultował się, ale nie przeżył wypadku. Teraz, ponad rok po katastrofie, dwie osoby usłyszały zarzuty "narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i w konsekwencji nieumyślnego spowodowania śmierci". Mężczyźni nie przyznali się do winy. Grozi im pięć lat więzienia.
Śledztwo nadzorowane jest przez Wydział do Spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
- Jak ustalono, podczas lotu samolotem MiG-29 pilot musiał się katapultować. Po wystrzeleniu fotela z kabiny nie doszło do jego oddzielenia się od pilota. W wyniku uderzenia o ziemię wraz z fotelem katapultowym pilot zmarł - poinformowała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Dwóm osobom prokuratura postawiła zarzut "narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i w konsekwencji nieumyślnego spowodowania śmierci". Grozi za to do pięciu lat więzienia. - Podejrzani mężczyźni byli odpowiedzialni za opracowanie i wdrożenie do produkcji części zamiennej pierścienia ścinanego do fotela katapultowego o parametrach technicznych odbiegających od oryginalnych. Podczas remontu samolotu MiG-29 pierścień ten został zamontowany w fotelu katapultowym - przekazała Wawryniuk. Mężczyźni nie przyznali się do winy i odmówili złożenia wyjaśnień. - Postępowanie jest w toku. Do wykonania pozostaje szereg czynności procesowych zmierzających do ustalenia bezpośredniej przyczyny katastrofy samolotu - dodała prokurator.
Samoloty MiG-29 ponownie wzniosą się w powietrze
Do tragedii doszło przed godziną drugą w nocy z 5 na 6 lipca 2018 w okolicach Pasłęka (woj. warmińsko-mazurskie). Rozbił się samolot MiG-29 z 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego. Pilot katapultował się, ale nie przeżył wypadku.
Według informacji przekazanych przez MON po katastrofie pilot miał ponad 800 wylatanych godzin, w tym ponad 500 godzin na MiG-ach 29, na których pełnił dyżury bojowe. Brał też wielokrotnie udział w krajowych i międzynarodowych ćwiczeniach. Wrak odnaleziono około pół kilometra od zabudowań.
W tym tygodniu inspektor Sił Powietrznych w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych gen. dyw. Jacek Pszczoła zapowiedział, że flota samolotów MiG-29 ponownie wzniesie się w powietrze.
W czwartek, zgodnie z założonym planem, rozpoczęły się loty samolotów bojowych MiG-29 stacjonujących w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim. Samoloty te były uziemione od początku marca po rozbiciu się maszyny z Mińska Mazowieckiego. W trakcie oblotu technicznego po pracach przeprowadzonych przy samolocie pilot katapultował się i wylądował na spadochronie. Nie ucierpiał nikt na ziemi. Myśliwce MiG-29 są używane przez 22. Bazę Lotnictwa Taktycznego w Malborku i 23. BLT w Mińsku Mazowieckim od 1989 r.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/pm/kwoj / Źródło: PAP/TVN24