Dwóch mężczyzn odpowie za agresywne zachowanie wobec kierowcy taksówki w Gdańsku. Jeden ze sprawców znieważył pokrzywdzonego, groził mu i uderzył go ręką w twarz, natomiast drugi stosował wobec niego groźby karalne.
Do zdarzenia doszło w sobotę po północy. Policjanci odebrali zgłoszenie, że na ul. Słowackiego w Gdańsku kierujący taksówką podczas kursu został zaatakowany przez dwóch klientów. "Kiedy pokrzywdzony zwrócił jednemu z nich uwagę, że wsiada do auta z piwem, ten zaczął używać wobec niego wulgarnych słów, groził mu, a potem uderzył go ręką w twarz. Drugi z pasażerów również groził kierującemu. Pokrzywdzony użył wobec jednego z klientów gazu i zaczął wołać o pomoc” – relacjonuje oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku podinspektor Magdalena Ciska.
CZYTAJ TEŻ: Brutalny napad na taksówkarza. Mężczyzna zamówił kurs, a potem użył gazu, ugodził nożem i uciekł
Jak podał oficer prasowy, funkcjonariusze przyjęli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa i zabezpieczyli materiał filmowy ze zdarzenia, a także podjęli czynności zmierzające do zatrzymania sprawców.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani
"Dzięki zdobytym w tej sprawie informacjom w niedzielę o godzinie 9.30 na terenie Pruszcza Gdańskiego kryminalni z komendy miejskiej zatrzymali 40-letniego mężczyznę. Drugi ze sprawców we współpracy funkcjonariuszy z komisariatu w Osowej z policjantami z Krakowa został zatrzymany w niedzielę przed godziną 10 na lotnisku Kraków-Balice, kiedy próbował odlecieć do Norwegii" - poinformowała.
"W uzgodnieniu z prokuratorem, który zapoznał się z materiałami sprawy, 40-latek odpowie za kierowanie gróźb karalnych, za uszkodzenie ciała i za przestępstwo znieważenia. Natomiast 43-latek z województwa małopolskiego odpowie za kierowanie gróźb karalnych" - dodała podinsp. Ciska.
Za kierowanie gróźb karalnych i za spowodowanie lekkiego uszczerbku na zdrowiu grozi do 2 lat więzienia. Za przestępstwo znieważenia grozi kara grzywny albo kara ograniczenia wolności.
"Nie podobało mu się, że jestem z Ukrainy"
Zaatakowany taksówkarz opowiedział w rozmowie z TVN24 o tym zdarzeniu. - On szukał powodu. Nie podobało mu się, że jestem z Ukrainy. To mnie bardzo boli - przyznał kierowca.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Gdańsku