Śmieci na dnie było mniej, ale "widzimy też niestety, jak zatoka umiera. Już nie widać ryb"

Sprzątanie dna Zatoki Gdańskiej
Sprzątanie dna Zatoki Gdańskiej
Źródło: tvn24

Począwszy od monet, telefonów, kluczy poprzez puszki i butelki po artefakty II wojny światowej. Woda przyjmuje wszytko - mówi Krzysztof Szustka z Centrum Nurkowego Tryton. Nurkowie razem z Greenpeace Polska posprzątali część dna Zatoki Gdańskiej. Jak mówią, z roku na rok jest coraz lepiej, ale śmieci są nadal.

Greenpeace Polska zorganizowało akcję sprzątania dna Zatoki Gdańskiej w czwartek. Śmieci były zbierane przez nurków w Gdańsku Brzeźnie.

-Trochę śmieci było, ale tragedii nie ma. Postęp jest duży, co roku jest tutaj bardziej czysto. Kiedyś znajdowaliśmy jakieś tablice rejestracyjne, opony. W tej chwili była to puszka od piwa, parę kartonów, więc jest dobrze, ale może być lepiej - mówił tuz po wyjściu z wody Mariusz Sulka z Centrum Nurkowego Tryton.

"Zatoka umiera"

Jak mówi Sulka, chociaż śmieci jest mniej, to już widać skutki wrzucania ich do wody.

- Często nurkujemy w Zatoce Gdańskiej i widzimy, jak ta zatoka umiera. Jeszcze pięć lat temu można było spotkać dużo ryb, a tej chwili tego już nie widać - wspomina.

Katarzyna Guzek z Greenpeace Polska dodaje, że mamy do czynienia z "plastikową epidemią", która powinniśmy zatrzymać.

- Plastik jest wszechobecny, wszystkie ekosystemy świata borykają się teraz z tym problemem, zwłaszcza plastiku jednorazowego użytku - tłumaczy.

Guzek dodaje, że polskie plaże są czyste, ale to dlatego, że często są sprzątane. A chodzi nie o to, żeby sprzątać, a żeby zminimalizować plastik w naszym życiu codziennym.

- Drobne cząsteczki plastiku wchodzą też w reakcję z nami, bo trafiają do organizmów stworzeń morskich, a my również je spożywamy. Poza tym drobinki plastiku znaleziono już nawet w soli morskiej, więc nie ma ucieczki przed plastikową epidemią - mówi.

Jeden z nurków, Krzysztof Szustka ma nadzieję, że takie akcje, jak będą organizowane coraz częściej.

- Może to spowoduje, że ludzie zaczną myśleć o tym, żeby ze sobą nie tylko przynosić, ale i wynosić - mówi.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: MAK / Źródło: tvn24

Czytaj także: