Miał meldować się na policji, ale tego nie robił. Więc po raz drugi funkcjonariusze zatrzymali 33-latka podejrzanego o pobicie 11-latka z Elbląga. Mężczyzna ukrywał się w Malborku. Tym razem najpewniej trafi do aresztu. Okazało się też, że nastolatek na rowerze mógł nie być jego jedyną ofiarą.
- W czwartek wieczorem policjanci z Elbląga zatrzymali mężczyznę w Malborku. Dziś zostanie przewieziony do prokuratury, gdzie będzie przesłuchany - poinformował podkom. Krzysztof Nowacki, rzecznik prasowy elbląskiej policji.
Wcześniej prokurator zamiast aresztu zastosował wobec mężczyzny podejrzanego o pobicie 11-latka, co zarejestrowały kamery monitoringu, jedynie dozór policyjny. - Podejrzany miał stawiać się trzy razy w tygodniu na policyjny dozór, ale nie pojawił się ani razu - wyjaśnił Nowacki.
Prokurator w Kartuzach nakazał więc doprowadzenie mężczyzny do komendy w Elblągu.
Rozszerzą zarzuty?
33-latek usłyszał zarzuty pobicia 11-latka. Ale to nie jedyna sprawa jaką zajmowali się śledczy.
- Podejrzany usłyszał również zarzut pobicia 59-latka, do którego doszło 3 listopada, jak również kierowania gróźb pod adresem pokrzywdzonego. W tym momencie śledczy mogą zmodyfikować jego zarzuty, bo zarzut pobicia w obu przypadkach dotyczy uszkodzenia ciała poniżej 7 dni, ale podejrzany działał z zamiarem większego uszkodzenia ciała tych osób - powiedziała Tatiana Paszkiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Tłumaczył, że był pijany
Pijany 33-latek zaatakował chłopca pod koniec listopada. Całe zajście nagrała kamera monitoringu.
Kiedy mężczyzna wytrzeźwiał, wyraził skruchę i przyznał, że przyczyną jego zachowania była nadmierna ilość alkoholu. Twierdził również, że był przekonany, iż chłopiec go okradł.
33-latek był wcześniej karany za przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomani związane z udzielaniem środków odurzających oraz za groźby karalne i rozboje przeciwko mieniu.
Zmienią prokuraturę
Sprawą pobicia 11-latka w Elblągu zajmuje się teraz Prokuratura Rejonowa w Kartuzach. Powód? Wątpliwości co do bezstronności i obiektywizmu przy dalszym prowadzeniu postępowania w Elblągu.
Pojawiły się plotki dotyczące rzekomych znajomości rodziców napastnika. Wynika z nich, że jego rodzice pracują w wymiarze sprawiedliwości. W związku z tym rodzice 11-latka napisali list do ministra Zbigniewa Ziobro, w którym prosili o dokładne zbadanie sprawy pobicia ich syna.
Prokurator rejonowy i policja przekazała już komplet materiałów. Prokuratura Okręgowa objęła nadzór nad sprawą.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/i / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KMP Elbląg