12,2 tys. zł odszkodowania przyznał w środę opolski sąd okręgowy opozycjoniście Bogdanowi Ż., w PRL pracownikowi Stoczni Gdańskiej. Sąd wliczył do tej kwoty odszkodowanie w wysokości 3 tys. zł zasądzone w procesie z 2010 r.
Przewodnicząca składu sędzia Agata Menes uzasadniając wyrok stwierdziła, że wniosek Bogdana Ż. w sprawie zadośćuczynienia i odszkodowania za prześladowanie w PRL zasługuje na uwzględnienie tylko częściowo. - W ocenie sądu zasadne jest tylko roszczenie w przedmiocie odszkodowania, i to w ograniczonej części - powiedziała sędzia Menes.
Chciał 350 tys. zł
Bogdan Ż., internowany od 13 grudnia 1981 r. do 24 lipca 1982 r., zwolniony z ośrodka odosobnienia w Nysie pod warunkiem, że po wyjściu na wolność wyjedzie z kraju, domagał się 50 tys. zł zadośćuczynienia i ok. 300 tys. zł odszkodowania. Wśród wyliczonych strat w ramach odszkodowania domagał się m.in. rekompensaty za utracone w związku z wyjazdem do Niemiec wkłady mieszkaniowe w jednej z gdańskich spółdzielni oraz za pozostawione po wyjeździe wyposażenie mieszkania czy niekorzystnie sprzedany samochód. Opolski Sąd Okręgowy nie uwzględnił wniosków dotyczących odszkodowania za wkłady mieszkaniowe czy mienie. Uznał, że straty te nie mają związku z internowaniem, a z ogólnymi represjami ówczesnych władz wobec Bogdana Ż. - Odszkodowanie i zadośćuczynienie musi bowiem wynikać z decyzji o internowaniu, musi mieć z nim związek przyczynowo-skutkowy - wyjaśniała sędzia. Skład orzekający przychyli się natomiast do wniosków o odszkodowanie w związku z poniesionymi przez bliskich Bogdana Ż., np. kosztami dojazdów z Gdańska do Nysy w czasie gdy Ż. był internowany, kosztami przekazywanych mu paczek żywnościowych czy utraconego na skutek internowania zarobku. Straty te opolski sąd wyliczył właśnie na 12,2 tys. zł.
Drugi proces
Wyrok wydany w środę zapadł po przeprowadzeniu drugiego procesu dotyczącego represji wobec Bogdana Ż. w czasach PRL. Pierwszy zakończył się wyrokiem w marcu 2010 r. Bogdanowi Ż. przyznano wtedy 3 tys. odszkodowania i 22 tys. zł zadośćuczynienia. Opolski sąd uzasadniając w środę decyzję w sprawie opozycjonisty uznał, że brak jest podstaw do zasądzenia zadośćuczynienia wyższego niż to już przyznane w poprzednim orzeczeniu. W 2010 r. sąd przyznał Bogdanowi Ż. 25 tys. zł; była to wówczas maksymalna kwota, o którą można się było starać. Później po zapytaniu prawnym sędziego opolskiego sądu Trybunał Konstytucyjny orzekł, że wysokości zadośćuczynienia i odszkodowania nie można ograniczać. Umożliwiło to opozycjonistom z czasów PRL składanie wniosków o wznowienie procesów i dochodzenie w sądach wyższych kwot za represje, jakim poddawani byli w PRL-u.
Współtwórca Solidarności
Bogdan Ż. był jednym z założycieli NSZZ "Solidarność", pracownikiem Stoczni Gdańskiej, uczestnikiem strajków stoczniowych i przewodniczącym Komitetu Więzionych i Represjonowanych za Przekonania w Gdańsku. Z zeznań wynika, że współpracował np. z Aleksandrem Hallem czy Bogdanem Borusewiczem. Internowany od 13 grudnia 1981 r. do 24 lipca 1982 w Opolu i Nysie. Choć działał jako opozycjonista w Gdańsku, został zatrzymany do internowania w Prudniku (Opolskie), gdzie z delegacją stoczniowców brał udział w poświęceniu tablicy ku czci pomordowanych w grudniu 1970 r. na Wybrzeżu. Zwolniony z internowania - jak zeznał - pod warunkiem, że wyjedzie z kraju. Trzy dni po zwolnieniu z ośrodka odosobnienia w Nysie wyemigrował wraz z rodziną do Niemiec, gdzie dostał azyl polityczny. Przebywa tam do dziś. Bogdan Ż. i jego pełnomocnik adwokat Anna Łowicka zapowiedzieli w rozmowie z PAP apelację.
Autor: md/par / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24