Do 18 lutego do Sądu Okręgowego w Gdańsku trafić ma opinia biegłych ws. Henryka Z. - seryjnego mordercy i gwałciciela, który po 25 latach wyszedł na wolność, mimo że władze więzienia ostrzegały o możliwym zagrożeniu z jego strony. Trzy opinie gdański sąd ma dostać od biegłego, który przeanalizował akta skazańca oraz lekarzy, którzy na początku lutego zbadają Z. w gdańskim Szpitalu Psychiatrycznym. Rozprawę ws. izolacji groźnego przestępcy zaplanowano na 16 marca.
- Ostateczny termin dostarczenia opinii ws. Henryka Z. to 18 luty - poinformował TVN24 Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Dodał, że na przyspieszenie sprawy miała wpływ publikacja w portalu tvn24.pl. - Nagłośnienie tej sprawy spowodowało przyspieszenie pracy biegłego - zaznaczył Adamski.
Do tej pory nie powstała jeszcze żadna opinia, na podstawie której sąd wyda decyzję o ewentualnej izolacji byłego skazańca.
Jeszcze w czwartek biegły, który miał sporządzić opinię o przestępcy zwrócił akta sprawy do sądu. Jego opinia nie będzie jednak jedyną, którą gdański sąd okręgowy będzie brał pod uwagę 16 marca (tego dnia ma się odbyć posiedzenie ws. przyszłości Henryka Z.).
W przyszłym tygodniu Henryk Z. trafi do szpitala psychiatrycznego na Srebrzysku, gdzie zostanie przebadany przez dwóch specjalistów - psychiatrę i psychologa. Oni także sporządzą opinie.
Dawał sobie dwa miesiące, po pół roku opinii nie ma
Wniosek o izolację Z. trafił do sądu 24 lipca. Nie mógł on zostać jednak rozpatrzony przed zakończeniem odbywania kary przez mężczyznę (17 stycznia 2015 roku), bo akta sprawy znajdowały się u biegłego, który przez pół roku nie zdołał przygotować opinii.
24 lipca 2014 r. - do sądu trafia wniosek o izolację Henryka Z. 12 sierpnia 2014 r. – sąd wyznacza biegłego Wrzesień 2014 r. – biegły zobowiązuje się do przygotowania opinii do końca listopada 2014 r. 5 grudnia 2014 r. – sąd pierwszy raz ponagla biegłego ws. opinii 22 grudnia 2014 r. – biegły pierwszy raz bada Z. 17 stycznia 2015 r. – Henryk Z. wychodzi na wolność 29 stycznia 2014 r. – biegły zwraca do sądu akta sprawy, nie przedkłada opinii 3 luty 2015 r. – Henryk Z. ma przejść badania w szpitalu psychiatrycznym w Gdańsku 18 luty 2015 r. - ostateczny termin dostarczenia opinii ws. Henryka Z. wyznaczony przez sąd 16 marca 2015 r. – Sąd Okręgowy w Gdańsku wyznaczył posiedzenie, na którym ma rozpatrzyć wniosek o izolację przestępcy Kalendarium sprawy Henryka Z.
Biegły został wyznaczony przez sąd 12 sierpnia. We wrześniu zobowiązał się do przygotowania opinii do końca listopada. Pierwszy raz zbadał jednak więźnia dopiero 22 grudnia, mimo że już na początku miesiąca został ponaglony przez sąd.
"Mamy problem"
- Mamy problem z opiniami biegłych, i to nie tylko w tej sprawie. Jest niewielka baza naukowa, która podejmuje się tych spraw. Czasami nie stawiają się na rozprawy, bo mówią, że mają kilka wezwań na ten sam dzień – wyjaśniał TVN24 Tomasz Adamski, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Zapewnił, że "sprawa zostanie skontrolowana, a sąd sprawdzi czy sędzia referent prawidłowo prowadzi to postępowanie".
O tym, że można było działać szybciej w sprawie przekonany jest były minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. PRZECZYTAJ JEGO OPINIĘ
Władze więzienia ostrzegały
Henryk Z. odsiadywał wyrok w Zakładzie Karnym w Sztumie. Był skazany na 25 lat więzienia, odsiadkę zakończył 17 stycznia. Władze więzienia ostrzegały, że mężczyzna wciąż może stanowić zagrożenie. Z. miał być więc objęty ustawą o najbardziej niebezpiecznych przestępcach, która pozwala na ich izolację w ośrodkach zamkniętych już po zakończeniu odbywania kary.
Jak ustaliliśmy, podczas licznych pobytów w więzieniu Henryk Z. był wielokrotnie badany przez biegłych psychiatrów i seksuologów. Jedna z opinii kończy się taką konkluzją: "Nie ma szans, aby jakakolwiek metoda lecznicza, wychowawcza mogła zmienić zboczony popęd lub na stale go stępić. Z diagnozy jednoznacznie wynika, że będzie wracał do tych sposobów zaspokajania popędu, dlatego winien być izolowany od społeczeństwa".
Teraz niebezpieczny przestępca jest na wolności. Wiadomo, że komendant główny policji wydał instrukcję dotyczącą postępowania z "niebezpiecznymi", którzy znajdą się na wolności. - Według naszych informacji Henryk Z. jest pod nadzorem policji, to oznacza, że funkcjonariusze starają się wiedzieć gdzie mężczyzna przebywa i co robi - relacjonuje Adam Kasprzyk, reporter TVN24.
Zobacz materiał Faktów TVN:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ws/i / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24