Kiedy ich kuter zaczął tonąć, byli 25 mil morskich od lądu. Rybakom na pomoc ruszyła załoga śmigłowca poszukiwawczo-ratowniczego W-3WARM Anakonda. Trudną akcję nagrał jeden z ratowników.
Wszytko działo się 21 października, ale dopiero teraz Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej opublikowała film na jednym z portali społecznościowych.
"Jak trudne są takie akcje, zwłaszcza gdy jednostki, z których podejmowane mają być ratowane osoby kołyszą się na falach, zobaczyć można na filmie z akcji" - napisali.
Akcja trwała 1,5 godziny
O godzinie 8.25 do 44. Bazy Lotnictwa Morskiego w Darłowie przyszła informacja: "awaria okrętu".
"Z otrzymanej informacji wynikało, że około 25 mil morskich na północ od Dziwnowa wody nabiera kuter KOŁ-212, na którym znajduje się czterech rybaków" - czytamy na stronie Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.
W ciągu 15 minut załoga była gotowa do startu. Dowodził por. pil. Dominik Warda.
Kiedy lecieli na miejsce, udało im się skontaktować z rybakami i służbami, które koordynowały akcję ratowniczą. Na filmie widać, jak fale kołyszą kutrem, a silny wiatr utrudnia zejście po rybaków. W końcu się udało. Cała czwórka zdołała dostać się na pokład śmigłowca i już o godzinie 10.15 wylądowali na lądzie.
Rybacy nie potrzebowali pomocy medycznej. Kuter odholowano około 19.30 do portu w Kołobrzegu.
To była już 666 akcja poszukiwawczo-ratownicza w historii Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej, a 28 w tym roku. Łącznie uratowano 352 osoby.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: MAK/gp / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Gdyńska Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej