Kierowca volkswagena, mimo opadających rogatek i czerwonego światła, wjechał na przejazd kolejowy. Opadający szlaban zablokował się jednak między samochodem a przyczepką. Pociąg się zbliżał, a kierowca nie mógł wykonać żadnego manewru. W pewnym momencie pasażer auta wysiadł i wyłamał szlaban. Policja publikuje nagranie ze zdarzenia.
Wszystko działo się 11 stycznia przed godziną 11 w miejscowości Czystochleb (woj. kujawsko-pomorskie). Kierowca osobowego volkswagena wjechał z przyczepką na przejazd kolejowy, ignorując czerwone światło i opadające rogatki. Nie zdążył jednak przejechać, a szlaban zatrzymał się na dachu auta.
- Kierowca mimo to ruszył jeszcze do przodu, w wyniku czego szlaban zablokował się między autem a przyczepką. Mężczyzna, widząc nadjeżdżający pociąg, próbował wykonywać różne bezskuteczne manewry. Kiedy nie przyniosły one efektu, z auta wysiadł nagle pasażer, który wyłamał szlaban i rzucił obok jezdni - przekazała Komenda Powiatowa Policji w Wąbrzeźnie.
Kierowcy grozi mandat w wysokości trzech tysięcy złotych
Jak dodali funkcjonariusze, kiedy tylko pociąg przejechał, kierowca volkswagena odjechał, chociaż sygnalizator nadal wyświetlał czerwone światło.
- Policjanci ustalili już personalia sprawcy tego czynu. W myśl nowo obowiązujących przepisów kierowcy grozi kara co najmniej 3000 złotych grzywny - dodali policjanci.
Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności podczas poruszania się po przejazdach kolejowych. Kiedy jednak doszłoby do niebezpiecznych sytuacji, jak opisane powyżej, w żadnym wypadku nie należy wchodzić na tory i próbować zatrzymywać pociągu na własną rękę. Każdy przejazd kolejowy oznaczony jest tak zwaną "żółtą naklejką" z jego numerem własnym oraz numerem alarmowym, gdzie należy zadzwonić i poinformować o zagrożeniu, aby dyżurny ruchu zatrzymał nadjeżdżające pociągi. Więcej szczegółów i materiałów informacyjnych znajdziemy na stronie internetowej PKP oraz "Bezpieczny przejazd".
Źródło: TVN24, KPP w Wąbrzeźnie
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Wąbrzeźnie