Zarzuty związane z czteroma napadami na banki postawiła miejscowa prokuratura 21-letniemu mieszkańcowi Gdańska. Jego 19-letniemu wspólnikowi zarzucono udział w jednym napadzie. Śledczy wystąpili o areszt dla obu mężczyzn: decyzję w tej sprawie sąd podejmie w piątek.
O postawieniu zarzutów mężczyznom poinformował szef Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Oliwa, Cezary Szostak. Za zarzucane czyny grozi kara od trzech do 15 lat więzienia.
Zatrzymani na gorącym uczynku
Ze względu na dobro postępowania śledczy odmawiają szczegółowych informacji w tej sprawie: nie chcą ujawniać m.in., czy mężczyźni przyznali się do zarzutów i czy złożyli wyjaśnienia.
Dwaj młodzi mężczyźni zostali zatrzymani przez policję w środę na gorącym uczynku - tuż po tym, jak jeden z nich wybiegł z banku na gdańskim osiedlu Zaspa ze zrabowaną gotówką i wsiadł do auta, w którym czekał na niego wspólnik.
Jak wyjaśniła rzeczniczka prasowa gdańskiej policji Aleksandra Siewert, zatrzymanie mężczyzn było efektem pracy operacyjnej gdańskich funkcjonariuszy, w tym specjalnej grupy powołanej w maju, a mającej ustalić sprawców szeregu napadów na banki, do których doszło w Gdańsku.
Seria napadów na banki
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy w mieście miało miejsce sześć napadów na placówki bankowe, których sprawcy pozostawali nieznani. Za każdym razem zamaskowany sprawca zastraszał pracowników przedmiotem przypominającym broń i uciekał z wydaną mu gotówką. Policja odmówiła informacji, jakie sumy padały łupem złodziei.
Autor: aja//kv/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KWP Gdańsk