Strażacy z Człuchowa uratowali konia, który ugrzązł na podmokłym terenie w okolicy Sokola (Pomorze). Konieczna była także pomoc zwierzęciu po akcji ratowniczej, bo w bagnie spędziło kilka godzin.
W niedzielę późnym wieczorem do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Człuchowie zadzwonił jeden z gospodarzy z miejscowości Sokole. - Przekazał, że potrzebuje pomocy strażaków, bo jego koń utknął w bagnie – przekazał młodszy brygadier Jan Kilkiewicz, zastępca dowódcy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Człuchowie.
Zwierzę uciekło wcześniej z zagrody i wbiegło wprost na podmokłe tereny w pobliskim lesie. Właściciel wraz ze znajomym próbowali wyciągnąć konia przez ponad godzinę. Bezskutecznie.
Na miejsce wysłano 13 ratowników. Najpierw próbowano lin, ale te zaczęły wbijać się w skórę czworonoga. – Użyliśmu więc węży strażackich. Podczas akcji zostały one zniszczone, ale to mała cena za życie zwierzęcia – komentował Kilkiewicz.
Wreszcie udało się oswobodzić konia. Okazało się, że po kilku godzinach w bagnie nie ma on jednak sił, by przejść kilka metrów. – Był też bardzo wychłodzony, więc ogrzewaliśmy go kocami – opowiadał nam strażak.
Konia przetransportowano do stajni, a na miejsce wezwano weterynarza.
Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Człuchowie