Prokuratura Rejonowa w Kościerzynie pierwszy sygnał o tym, że w domu w Czernikach (Pomorskie) może dziać się coś złego dostała już kilkanaście lat temu. Teraz śledczy ustalili, że cztery postępowania, które podejmowano, przedwcześnie umorzono. We wrześniu 2023 roku w piwnicy tego domu znaleziono szczątki trzech noworodków. Według ustaleń śledczych, od 28 lat dochodziło tam do znęcania się psychicznego i fizycznego nad dziećmi i kazirodztwa. Doszło też do zabójstwa dzieci.
Sprawa wyszła na jaw we wrześniu 2023 roku, kiedy w piwnicy domu w Czernikach na Kaszubach znaleziono ciała trzech noworodków. Zarzuty, między innymi potrójnego zabójstwa i kazirodztwa, usłyszał 55-letni Piotr G. Jego córka, 21-letnia Paulina, usłyszała zarzuty dwóch zabójstw i kazirodztwa. Do znęcania się psychicznego i fizycznego nad dziesięciorgiem dzieci miało dochodzić na przestrzeni 28 lat.
Prokuratura Rejonowa w Kościerzynie od dawna otrzymywała sygnały, że w rodzinie dzieje się coś złego. W ciągu kilkunastu lat prowadziła łącznie pięć postępowań w sprawie Piotra G. - pierwsze w 2011 roku, czyli 12 lat przed wykopaniem ciał noworodków.
Ostatnie postępowanie zostało wszczęte kilka dni przed makabrycznym odkryciem i było otwarte. Cztery w ciągu tych lat były jednak umarzane.
- Śledczy, którzy sprawdzali te cztery postępowania, w świetle tego, co się wydarzyło, odkrycia tej zbrodni, ustalili, że postępowania te były przedwcześnie umorzone. Wszystkie zostały podjęte na nowo i dołączone do sprawy głównej - powiedział nam prokurator Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Dotyczą m.in. znęcania się psychicznego i fizycznego nad dziećmi.
Prokuratura sprawdzała również działania podejmowane przez funkcjonariuszy policji, pracowników ośrodka pomocy społecznej w Starej Kiszewie i kuratorów sądowych, pod których opieką była rodzina. W grudniu 2024 roku śledczy ustalili, że nie ma postaw, aby przypuszczać, że nie dopełnili oni ciążących na nich obowiązków.
O tym, że cztery postępowania kościerskiej prokuratury zostały przedwcześnie umorzone, jako pierwszy poinformował portal dziennikbaltycki.pl.
Zabójstwo noworodków, kazirodztwo i znęcanie
55-letni Piotr G. usłyszał zarzuty potrójnego zabójstwa noworodków, kazirodztwa oraz znęcania się psychicznego i fizycznego nad dziesięciorgiem swoich dzieci. Miało do tego dochodzić na przestrzeni ostatnich 28 lat. G. usłyszał też zarzut popełnienia czynów o charakterze seksualnym na szkodę dwóch córek - jeden z nich w połączeniu ze znęcaniem się fizycznym i psychicznym.
Mężczyzna przyznał się do części zarzucanych mu przestępstw. Jego córka, 21-letnia Paulina, usłyszała zarzuty dwóch zabójstw i kazirodztwa.
Termin śledztwa w sprawie zwłok noworodków znalezionych jesienią 2023 roku w piwnicy został przedłużony do 30 czerwca 2025 roku.
- Prokurator obecnie oczekuje na sporządzenie przez biegłych psychiatrów, psychologów kompleksowej opinii dotyczącej podejrzanych - dodał prokurator Duszyński.
Jeśli opinia wykaże, że podejrzani byli poczytalni lub mieli lekko zniesioną poczytalność, śledztwo zakończy się aktem oskarżenia. Jeśli jednak Piotr G. albo jego córka Paulina byli niepoczytalni, prokuratura umorzy śledztwo i skieruje wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci zamkniętego zakładu psychiatrycznego.
Obydwoje podejrzani przebywają nadal w areszcie tymczasowym - został on przedłużony do 6 czerwca 2025 roku.
Noworodki w workach były zakopane w piwnicy
We wrześniu 2023 roku w piwnicy domu w Czernikach wykopano szczątki trzech noworodków. Policja przyjechała na miejsce, gdy otrzymała informację, że 21-letnia Paulina była w ciąży, a dziecko zaginęło. Kobieta po śmierci matki mieszkała w Czernikach z ojcem i bratem.
Szczątki noworodków w workach były zakopane w piwnicy. Rodzina G. mieszkała nad piwnicą.
Piotr G. miał dwanaścioro dzieci, które urodziła jego żona (nieżyjąca już od kilkunastu lat) i co najmniej trójkę kolejnych, dla których był zarazem i dziadkiem, i ojcem.
Ojcu i jego córce grozi dożywocie.
Źródło: TVN24/ Dziennik Bałtycki/ PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24