Most przez Wisłę w okolicach Kwidzyna połączy Powiśle z Kociewiem. Po ponad trzech latach budowy w piątek wieczorem pojadą nim pierwsze samochody. Na inwestycję wartą 366 mln zł mieszkańcy czekali 20 lat.
Najpierw brakowało pieniędzy, potem zmieniały się instytucje odpowiedzialne za budowę. Następnie projekt próbowali zablokować ekolodzy, którzy uważali, że obiekt może zagrozić ptakom i żyjącym w Wiśle minogom rzecznym. W końcu drogowcy w piątek otworzą przeprawę przez Wisłę, pierwsze samochody wjadą na most nocą z piątku na sobotę.
Jak mówi Piotr Michalski z Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad, to jedna z najbardziej oczekiwanych inwestycji na Pomorzu. – Dlatego ważne jest, żeby wszystko poszło jak najlepiej – tłumaczy.
Szybciej przez Wisłę
Most koło Kwidzyna połączy ze sobą Powiśle i Kociewie. Dotychczas w pobliżu funkcjonowała jedynie przeprawa promowa, ale tylko w sezonie wiosenno-letnim. Niewielki prom rozpoczynał kursowanie w końcu kwietnia, a kończył w październiku. Ograniczeniem był też zbyt niski lub zbyt wysoki stan wody. W przypadku zawieszenia kursowania promu, kierowcy musieli nadkładać drogi kilkadziesiąt kilometrów przez mosty w Grudziądzu lub Knybawie. Był to najdłuższy odcinek rzeki pozbawiony mostu.
Przeprawa przez Wisłę powstała w ciągu drogi krajowej nr 90. Połączy Kwidzyn z lewą stroną rzeki i autostradą A1. Ułatwi tym samym komunikację blisko 200 tys. ludziom mieszkającym na terenach przedzielonych rzeką i "podłączy" Powiśle do gospodarczego systemu Trójmiasta. Podróż do Gdańska będzie krótsza o kilkanaście kilometrów i średnio pół godziny. To plus również dla kwidzyńskich firm.
"Winna pogoda"
Pierwotnie budowa mostu miała się zakończyć w grudniu ubiegłego roku. Głównym powodem niedotrzymania terminu zakończenia inwestycji jest - według wykonawcy - ubiegłoroczna susza. Z powodu niskiego poziomu wody na Wiśle zrezygnować trzeba było z wykorzystania jednostek pływających podczas prac budowlanych.
Na tempo inwestycji wpłynął też protest jednego z oferentów oraz fakt, że zimą nie można wykonać części prac wykończeniowych.
Czwarty na świecie
Pomorski most ma nietypową konstrukcję. Na świecie są tylko trzy obiekty tego typu o porównywalnej skali, do tej pory dwa takie mosty zbudowano w Japonii, a jeden w Szwajcarii. Most koło Kwidzyna będzie największym mostem tego typu w Europie, jak również jednym z największych w świecie.
– Wyjątkowość mostu polega przede wszystkim na rozpiętości przęseł – tłumaczył w rozmowie z TVN24 Krzysztof Kozioł, rzecznik prasowy wykonawcy. – Najdalej oddalone dzielą 204 metry. Po raz pierwszy w Polsce zastosowaliśmy też beton o tak wysokiej odporności na ściskanie - dodaje.
Ma długość 808,5 m i bardzo elegancką, nowoczesną sylwetkę. Dodatkowym atutem tego typu konstrukcji jest zminimalizowanie ingerencji w środowisko, co ma olbrzymie znaczenie ze względu na Wisłę, która stanowi obszar ochronny w ramach sieci Natura 2000.
Autor: ws//ec/zp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: www.chcemymostu.pl