Czarny punkt w sercu Gdańska. Kolejne potrącenie na Hallera

Czarny punkt w sercu miasta. Kolejne potrącenie na pasach
Czarny punkt w sercu miasta. Kolejne potrącenie na pasach
Źródło: udostępnione przez SATLAND Gdańsk
Kierowca seata przejechał po stopie mężczyzny, gdy ten przechodził przez przejście dla pieszych. To kolejny wypadek na feralnym przejściu przy ulicy Hallera w Gdańsku.

Całe zdarzenie zarejestrowała kamera jednej z pobliskich firm. - Na nagraniu widać jak chłopak przechodzi przez przejście i uderza w niego seat. Trochę go odrzuciło, ale dał radę wrócić na chodnik i usiadł pod słupkiem. Później nie był w stanie już sam wstać – mówi Piotr Baczkowski z firmy SATLAND Gdańsk, której kamery zarejestrowały całe zajście.

Potrąconego zabrała karetka pogotowia. Policja jak dotąd nie ma informacji o stanie jego zdrowia.

- Zarówno mężczyzna przechodzący przez przejście, jak i kierowca, byli trzeźwi. 27-latek, który ucierpiał w tym zdarzeniu, doznał urazu lewej nogi. Prawo jazdy 21-letniego kierowcy seata zostało zatrzymane. Wkrótce zostanie wezwany na przesłuchanie celem wyjaśniania okoliczności zdarzenia - informuje Lucyna Rekowska z komendy miejskiej policji w Gdańsku.

Czarny punkt

O przejściu na Hallera zrobiło się głośno pod koniec ubiegłego roku. 8 listopada 2012 r. Dwóch kierowców zatrzymało się, aby przepuścić przechodnia, Roberta Laddacha. Ułamek sekundy później zza jednego z samochodów stojących przed przejściem wyjechał drugi. Nie zauważył, że na przejściu jest człowiek. Potrącił pieszego, który upadł kilka metrów dalej. Sprawca zatrzymał się i chciał pomóc rannemu. Przed sądem toczy się proces w tej sprawie.

Miesiąc po tym dramatycznym wypadku, na tym samym przejściu samochód potrącił 22-letnią kobietę. Wypadek ponownie zarejestrowały kamery sklepowego monitoringu. Na szczęście tym razem kobieta nie odniosła większych obrażeń.

Tak wyglądał wypadek w którym ucierpiał Robert Laddach:

Ruszył proces w sprawie potrącenia na Hallera

Ruszył proces w sprawie potrącenia na Hallera

Kocie oczka nie pomagają

Po nagłośnieniu sprawy drogowcy zdecydowali się dodatkowo zabezpieczyć feralne przejście. Na ulicy zainstalowano tzw. kocie oczka, które mają je oświetlać i znak z diodą świecącą pulsacyjnie.

Po piątkowym zdarzeniu widać, że dodatkowe oznakowanie nie powstrzymuje kierowców.

Tak montowali zabezpieczenia na przejściu:

"Kocie oczka" uchronią pieszych na Hallera

"Kocie oczka" uchronią pieszych na Hallera

Autor: md//ec/kdj / Źródło: TVN24 Pomorze

Czytaj także: