Przyznał, że jechał za szybko. Nagle stracił panowanie nad samochodem, wpadł w poślizg i uderzył w trzy zaparkowane auta. Po wszystkim uciekł. Rano jednak sam zgłosił się na policję. Tłumaczył, że "bał się konsekwencji".
Sytuację zarejestrowała kamera monitoringu Straży Miejskiej w Chojnicach w województwie pomorskim.
Na nagraniu widać, jak około trzeciej w nocy z soboty na niedzielę kierowca seata z dużą prędkością wjeżdża na ulicę Stary Rynek w Chojnicach. Nagle wpada w poślizg, uderza w zaparkowane samochody i odjeżdża.
Policję zawiadomiła straż miejska. Na miejsce od razu pojechał patrol, ale nie odnalazł kierowcy. Jednak w niedzielę rano 20-letni mieszkaniec gminy Przechlewo (Pomorskie) sam zgłosił się na komisariat.
"W porę się zreflektował"
Jak przekazała asp. sztab. Magdalena Rolbiecka z Komendy Powiatowej Policji w Chojnicach, mężczyznę od razu zbadano na zawartość alkoholu w organizmie. Był trzeźwy.
- Wyjaśnił nam, że z powodu nadmiernej prędkości nie opanował pojazdu i następnie oddalił się z miejsca zdarzenia z uwagi na to, że obawiał się konsekwencji. Na szczęście zreflektował się w porę i tego samego dnia w godzinach rannych stawił się - mówi asp. sztab. Magdalena Rolbiecka.
Ostatecznie mężczyzna dostał mandat w wysokości 500 złotych i sześć punktów karnych.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska Chojnice