1200 kartonów ze środkami do ochrony roślin przypłynęło z Chin do Gdańska. Chemikalia miały trafić na Ukrainę. I tak pewnie, by się stało gdyby nie celnicy. Przemytników zdradził brak wymaganych oznaczeń na opakowaniach. Towar warty 8,5 mln zł został zatrzymany.
Do gdańskiego Terminalu Kontenerowego przypłynęło ponad 16 ton środków ochrony roślin. Towar pochodził z Chin, a Gdańsk miał być tylko przystankiem w drodze na Ukrainę.
Podczas kontroli, celnicy zauważyli, że na opakowaniach brakuje wymaganych oznaczeń.
- Skontaktowaliśmy się najpierw z naszym koordynatorem do spraw ochrony środowiska. Potem były konsultacje międzynarodowe. Ostatecznie zapadła decyzja, żeby zatrzymać te chemikalia - poinformował mł. asp. Marcin Daczko, rzecznik Izby Celnej w Gdyni.
W kontenerze znajdowało się 1200 kartonów środków chemicznych. Wszystkie zostały już zaplombowane. Towar został zatrzymany, a a celnicy czekają na orzeczenie sądu o przepadku na rzecz Skarbu Państwa. - Kiedy już je otrzymamy niebezpieczna przesyłka zostanie zniszczona - dodaje Daczko.
Wartość nielegalnej przesyłki to prawie 8,5 mln zł.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Izba Celna w Gdyni