Drogie obiady, laptopy i motorowery. Czterech nastolatków z Brodnicy miało za co się bawić. Chłopcy przez półtora miesiąca wynosili z domu kolegi oszczędności jego rodziców. Z 15 tys. euro udało się odzyskać zaledwie tysiąc. Teraz sprawą nastolatków zajmie się sąd rodzinny.
Z domu jednorodzinnego w Brodnicy skradziono 15 tys. euro. Domownicy trzymali pieniądze w sypialni. Kiedy te zniknęły, powiadomili policję. Funkcjonariusze przesłuchali mieszkańców Brodnicy i wytypowali podejrzane osoby.
- Okazali się nimi koledzy syna pokrzywdzonego w wieku 15 i 16 lat, którzy od połowy kwietnia systematycznie odwiedzali w miejscu zamieszkania. Policjanci zabezpieczyli sprzęt zakupiony przez chłopców za skradzione pieniądze - informuje asp. Agnieszka Łukaszewska z brodnickiej policji.
Wydawali na przyjemności
Co nastolatkowie zrobili z takimi pieniędzmi? Poszli na zakupy. Za gotówkę kupili m.in. dwa motorowery, laptop, telefony komórkowe, rower, kask i gry. Chłopcy mogli sobie też pozwolić na drogie zachcianki, dlatego chętni bawili się w drogich restauracjach.
Materiały zostaną teraz przekazane do sądu rodzinnego, który zajmie się sprawą nieletnich.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay.com (CC0)