22-latka wraz z dziewięcioletnią siostrą zgubiły się w lesie, podczas grzybobrania, w okolicach Bornego Sulinowa (Zachodniopomorskie). Grzybiarki udało się odnaleźć, bo miały przy sobie naładowany telefon i dzięki temu były w kontakcie z poszukującymi ich służbami. - Naładowana bateria w telefonie i szybka reakcja mundurowych przyczyniły się do tego, że pomoc nadeszła w ostatnim momencie - podkreśla policja.
Do sytuacji doszło w poniedziałek wieczorem. Około godz. 18 na telefon Komendy Powiatowej Policji w Szczecinku zadzwoniła młoda kobieta. - Poinformowała dyżurnego, że - wraz z dziewięcioletnią siostrą - zgubiła się w lesie i nie wie w jakim miejscu się znajduje - relacjonuje nam aspirant Anna Matys.
Kobieta wybrała się na grzyby po południu. Zaparkowała samochód przy lesie i wraz z młodszą siostrą zaczęły zbierać grzyby. W pewnym momencie zorientowała się, że straciła orientację w terenie i nie wie, jak znaleźć drogę do auta.
Grzybiarki udało się odnaleźć m.in. dzięki zdjęciom krajobrazu
Na szczęście 22-latka miała naładowany telefon i, choć traciła zasięg, była w kontakcie z funkcjonariuszami. Kobieta wysyłała funkcjonariuszom zdjęcia charakterystycznych elementów krajobrazu, co pozwoliło - dzięki pomocy leśniczego - je zlokalizować. Grzybiarki zachowywały się głośno, co także ułatwiło ich odnalezienie.
- Siostry przeżyły chwile grozy, ale mogą mówić o dużym szczęściu. Mając na uwadze bezpieczeństwo siostry i zapadający zmrok kobieta niezwłocznie zadzwoniła prosząc o pomoc. Naładowana bateria w telefonie i szybka reakcja mundurowych przyczyniły się do tego, że pomoc nadeszła w ostatnim momencie. Zapadający zmrok mógł napisać inny scenariusz tych poszukiwań - podkreślił Matys.
Źródło: TVN24 Szczecin
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock