Jedno z dzieci w porażający sposób opisuje wydarzenia z domu małżeństwa C. – Bili codziennie, bili pięściami i czerwonym pasem – zeznała podczas śledztwa dziewczynka, siostra Klaudii i Kacpra, którzy zmarli właśnie w tej rodzinie.
- Dziewczynka bardzo dokładnie opisywała to, co działo się rodzinie zastępczej - relacjonował reporter TVN24. Jak mówi, precyzyjnie opowiedziała, w jaki sposób dzieci były bite, wskazywała w które miejsca ciała wymierzane były ciosy.
"Biła czerwonym pasem"
- Anna szarpała i biła pięściami, biła czerwonym pasem. Kazała nam kłamać, że Kacper spadł ze schodów – relacjonowała dziewczynka.
Według tego co powiedziała Ola, Anna C. przypalała twarz zapalniczką.
– Bili codziennie, bo chcieli nas zabić – mówiło dziecko.
Ola mówiła, że znęcała się nad nimi cała rodzina Cz., również biologiczna córka Wiesława i Anny.
Biegła psycholog stwierdziła przed sądem, że zeznania dziewczynki są wiarygodne i nie zgadzają się z opinią obrońców małżeństwa C. Ci próbowali wykazać, że zeznania dziewczynki są wynikiem sugestii przekazu medialnego.
"Trudno to nazwać zaniechaniami"
Przed sądem była również przesłuchiwana b. dyrektorka Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Beata K. również usłyszała w tej sprawie zarzuty prokuratorskie, jednak w jej sprawie wciąż toczy się śledztwo.
Kobieta zeznała, że były sygnały o tym, że w rodzinie zastępczej małżeństwa C. mogło dochodzić do przemocy. Z takimi informacjami do PCPR według niej miały zgłaszać się przyrodnia siostra i matka Anny C. Jednak kiedy chciano się tym zająć, obie miały się ze swoich słów wycofywać.
Postępowanie PCPR w sprawie przyznawania dzieci rodzinom zastępczym i nadzór nad tymi rodzinami jednoznacznie ocenił pełnomocnik rodziców biologicznych Klaudii i Kacpra.
- Trudno to nazwać zaniechaniami. To była pogarda dla prawa, ponieważ popełniono wszystkie błędy, jakie można było popełnić – ocenił Piotr Pawłowski.
Tragedia w rodzinie zastępczej
Proces dotyczy rodziców zastępczych z Pucka. Annę i Wiesława C. oskarżono o znęcanie się nad dziećmi, zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności i pobicie ze skutkiem śmiertelnym małoletniego Kacpra, zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Dodatkowo Anna C. odpowie za zabójstwo 5-letniej Klaudii, za co może trafić do więzienia na całe życie.
W trakcie postępowania oboje "częściowo przyznali się do stawianych zarzutów".
Autor: md/mz / Źródło: TVN24 Pomorze