Blisko 600 interwencji, ale żadnego utonięcia. Choć lato nie należało do najcieplejszych, to na brak zajęcia gdańscy ratownicy nie narzekali. W pierwszy weekend września oficjalnie zakończyli sezon.
W tym roku ratownicy rozpoczęli swoją pracę wyjątkowo wcześnie ze względu na mistrzostwa Euro 2012.
Wspierani przez psy i paralotniarza
- Ratowników można było ich spotkać na plaży już na początku czerwca, nawet przez całą dobę – mówi Grzegorz Pawelec, rzecznik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gdańsku. Wspierani przez psy-ratowników i ratownika-pilota na paralotni dbali o bezpieczeństwo na plaży. Podczas Euro nad Bałtykiem obecni byli wolontariusze, którzy byli przygotowani do komunikowania się w kilku językach obcych.
Wzorcowe zabezpieczanie
To, w jaki sposób Miasto Gdańsk przygotowało się do turnieju Euro 2012, zostało docenione przez WOPR. - Gdańsk stworzył wzorcowy koncept zabezpieczenia ratowniczego dużej imprezy, pod nazwą Plaże 2012 – wyjaśnia Jerzy Telak, prezes Zarządu Głównego WOPR. - Będziemy korzystać z tych rozwiązań, rekomendując je jednocześnie organizatorom różnych wydarzeń sportowych, kulturalnych w Polsce, które wymagają takiego zabezpieczenia. Koncepcja przygotowana przez gdański MOSiR już teraz stanowi przedmiot naszych szkoleń, dodaje prezes.
Żadnego utonięcia
– Zdecydowanie preferujemy działać prewencyjnie – tłumaczy instruktor WOPR, Marcin Wojciechowski. - Dzięki temu kolejny raz nie odnotowaliśmy przypadków utonięcia na kąpieliskach w Gdańsku, a z naszych wzorców będą korzystać także inni organizatorzy kąpielisk.
Łączna ilość interwencji ratowników: 599, w tym 513 w punkcie medycznym, 38 w wodzie, 46 na plaży, 2 interwencje do jednostek pływających. 15 razy wzywana była karetka pogotowia ratunkowego. Nie odnotowano żadnego utonięcia.
Autor: aja//ec / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: MOSIR Gdańsk | mat. prasowa