Z dachu leje się woda, podłoga jest mokra, a w toalecie nie ma światła - ten dom się rozpada, a 13-letnia Weronika marzy tylko o jednym - żeby mieć suchy, ciepły pokój. O normalny dach nad głową dziewczynka walczyła dla mamy, która zmarła kilka dni temu na raka. Teraz 13-latkę chce adoptować jej starsza siostra. Urzędnicy po interwencji dziennikarzy "UWAGI!" TVN zapewniają, że zajmą się sprawą i pomogą rodzinie.
"Dzień dobry. Mam 13 lat, chociaż na tyle nie wyglądam, bo nie dostaję hormonu wzrostu. Piszę do was, bo nie wiem, jak pomóc mojej chorej na raka mamie. Mieszkamy w środku lasu" - rozpoczynał się list, który dotarł do redakcji "UWAGI!" TVN.
Dziewczynka, razem z dorosłym, chorym na epilepsję bratem, mieszka w rozpadającym się domu. Wiele razy o normalny dach nad głową prosiła gdyńskich urzędników, dla brata, dla mamy, w końcu dla siebie. Niestety bez efektów.
Dom, w którym mieszka 13-latka, to dawny budynek gospodarczy, mieszczący się w lesie na terenie Gdyni Orłowo. Warunki są w nim przerażające.
Zostanie u siostry?
Kiedy mama Weroniki zachorowała na raka i trafiła do szpitala, dziewczynką i jej bratem zaopiekowała się dorosła siostra. Niestety, sama nie ma warunków, aby przygarnąć ich do siebie.
Teraz, po śmierci mamy, kobieta będzie starała się o opiekę prawna nad rodzeństwem.
- Weronika jest u nas. Z mężem się zdecydowaliśmy, że ją adoptujemy i teraz załatwiamy wszystkie formalności prawne - deklaruje Agnieszka, starsza siostra dziewczynki.
Urzędnicy deklarują pomoc
13-latka opowiada, że razem z mamą prosiły o pomoc w urzędzie "chyba z tysiąc razy". Choć Rasałowie od trzech lat są w stałym kontakcie z Ośrodkiem Pomocy Społecznej, a pracownicy socjalni dobrze znają ich sytuację mieszkaniową, rodzina nie otrzymała lokalu zastępczego.
- Nasi pracownicy obiecali pomoc w uzyskaniu renty z ZUS-u dla Weroniki. Według naszych obliczeń kwota powinna miesięcznie przekraczać 2 tys. zł i być może wtedy będzie ich stać na wynajęcie właściwego mieszkania - mówi Cezary Horewicz z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Gdyni.
Zapewnia też, ze rodzina może liczyć na wsparcie psychologów i pomoc, jaka przysługuje rodzinie zastępczej.
Uśmiechnięta, otwarta dziewczynka
Weronika o pomoc poprosiła dziennikarzy "UWAGI!" TVN. Dziewczynka kończy w tym roku szkołę podstawową. Lubi szkołę, ma tam koleżanki. Również szkoła zaangażowała się w walkę o nowy dom dla rodziny Weroniki. A szkolna pedagog, Marzena Witczak mówi o 13-latce: - To uśmiechnięta, otwarta dziewczynka. Kiedy z nią rozmawiam, zawsze powtarza, że kocha swoją rodzinę. Szczególnie mamę.
Cały materiał dostępny na stronie "UWAGI!" TVN.
Wszystkich Państwa, zainteresowanych pomocą Weronice i jej rodzinie, prosimy o przesłanie maila na adres a.dziaman@tvn.pl
Autor: ws / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: UWAGA TVN/tvn24