Śledztwo po udawanym ataku terrorystycznym w szkole. Dyrekcja i policja pod lupą prokuratury

[object Object]
Policja wiedziała o ćwiczeniachtvn24
wideo 2/10

Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ wszczęła śledztwo po udawanym ataku terrorystycznym w szkole podstawowej w Barczewie. Nie wszyscy uczniowie wiedzieli, że atak to jedynie ćwiczenia i część z nich wpadła w panikę. Teraz śledczy wyjaśnią, czy dyrekcja placówki i miejscowy komisariat policji nie dopełniły obowiązków przy zapewnieniu bezpieczeństwa uczniom. Dyrektorka już wcześniej została odwołana ze stanowiska.

O wszczęciu postępowania poinformował we wtorek Krzysztof Stodolny z Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Jak tłumaczy, śledztwo prowadzone jest w sprawie niedopełnienia obowiązków wynikających z ustawy Prawo Oświatowe przez dyrekcję Zespołu Szkół w Barczewie.

Miało do tego dojść poprzez zorganizowanie 14 listopada ćwiczeń pod postacią pozorowanego ataku terrorystycznego z użyciem atrap broni, w sposób niezapewniający bezpieczeństwa przebywających w szkole uczniów i negatywnie oddziałujący na ich sferę psychiczną. W ocenie śledczych, stanowiło to działanie na szkodę interesu prywatnego uczniów tej szkoły oraz interesu publicznego. Grozi za to do trzech lat więzienia.

Śledztwo dotyczy również niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy komisariatu policji w Barczewie, poprzez brak zabezpieczenia organizowanych przez dyrekcję tamtejszego Zespołu Szkół ćwiczeń antyterrorystycznych. Okazało się bowiem, że miejscowa policja wiedziała wcześniej o planowanych ćwiczeniach.

Prokuratura nie informuje o szczegółach działań zaplanowanych w tym postępowaniu.

- Będą wykonane niezbędne czynności zmierzające do ustaleń w sprawie - stwierdził Stodolny.

Śledztwo wszczęto po zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa, które złożył burmistrz Barczewa Andrzej Maciejewski. Kilka dni wcześniej, po uzyskaniu opinii Kuratorium Oświaty, odwołał on ze stanowiska dyrektorkę Zespołu Szkół.

Postępowanie prowadzi już także rzecznik dyscyplinarny przy wojewodzie warmińsko-mazurskim. Sprawdza on, czy dyrektor szkoły "nie uchybił godności zawodu nauczyciela". Postępowanie ma potrwać trzy miesiące. Jeśli komisja ustali, że doszło do naruszenia przepisów, dyrektorka może zostać ukarana naganą, a nawet może dostać tymczasowy lub dożywotni zakaz wykonywania zawodu.

Nie wszystkie dzieci wiedziały, że atak jest symulowanyFacebook 33 Baza Lotnictwa Transportowego w Powidzu

"Jeden z uczniów wyskoczył przez okno"

Chodzi o organizację symulacji ataku terrorystycznego w szkole podstawowej w Barczewie. W placówce, w której odbyły się ćwiczenia, działa przedszkole, szkoła podstawowa i liceum.

Część, w której uczą się najmłodsi, oddzielona jest drzwiami, które zostały zamknięte na czas akcji. Na parterze uczą się klasy IV-VII i licealiści. Na piętrze są klasy I-III.

To na parterze miał być przeprowadzony symulowany atak terrorystyczny.

- Byli ubrani w moro, mieli czapki kominiarki, broń w ręku. Wewnątrz budynku były wrzucane petardy hukowe, była broń hukowa. Było głośno - opisuje przed kamerą TVN24 to, co działo się tego dnia w placówce Barbara Szałaj-Borowiec, dyrektor Miejskiego Zespołu Oświaty i Zdrowia w Barczewie. Ośrodek sprawuje nadzór nad placówkami oświatowymi w gminie Barczewo.

Z relacji rodziców, które przytacza, wynika, że dzieci nie wiedziały, co się dzieje. Nikt miał ich wcześniej nie poinformować o symulowanym ataku.

- Dzieci były przerażone. Oczywiście nie wszystkie, to zależy od wrażliwości, ale szkoła jest dla każdego ucznia - zastrzega Szałaj-Borowiec. I dodaje: - Mamy informację, że jeden z uczniów, "ratując się", wyskoczył przez okno. Całe szczęście sala była na parterze - dodaje.

Nie wiedział o symulacji, uspokajał uczniów. Teraz pełni obowiązki dyrektora
Nie wiedział o symulacji, uspokajał uczniów. Teraz pełni obowiązki dyrektoratvn24

Dyrektorka odwołana

Część rodziców, zaniepokojona opowieściami dzieci, zgłosiła sprawę radnym Urzędu Miasta i Gminy Barczewo. Miejska Komisja Oświaty, Zdrowia i Spraw Społecznych zebrała się w trybie pilnym 20 listopada.

- Podczas spotkania pani dyrektor mówiła, że szkoły mają obowiązek przeprowadzać tego typu akcje. Akcje przeciwpożarowe, terrorystyczne, akcje alarmów bombowych. Jeżeli by tego nie robili, to przy prawdziwym ataku rodzice będą mieć pretensje do dyrekcji placówki, że tego typu akcje nie były przeprowadzane i dzieci się niczego nie nauczyły - mówi Barbara Szałaj-Borowiec.

Dyrektorka miała przyznać jednak, że "nie wszystko wyszło tak, jak powinno".

W porozumieniu z Kuratorium Oświaty w Olsztynie dyrektor szkoły została odwołana ze stanowiska. Decyzja zapadła 29 listopada.

W ocenie władz miasta, była dyrektor szkoły naraziła dzieci na niepotrzebny stres i odebrała im poczucie bezpieczeństwa.

"Przed próbnym atakiem terrorystycznym zabrakło pogadanek, filmów, odpowiedniego przygotowania merytorycznego oraz informacji, że będzie przeprowadzona symulacja ataku terrorystycznego" - napisał burmistrz w uzasadnieniu decyzji o odwołaniu dyrektorki ze stanowiska.

Burmistrz podkreślił, że do Zespołu Szkół chodzą uczniowie klas I-VII i licealiści, w tym dzieci wymagające szczególnej atencji ze strony opiekunów szkolnych.

Policja jednak wiedziała

Informację o tym, że o planowanym symulowanym ataku terrorystycznym miały nie wiedzieć także służby podał w ub. tygodniu aspirant Rafała Prokopczyka z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.

- Policjanci z komisariatu policji w Barczewie nie otrzymali żadnych informacji, nie mieli żadnej wiedzy na temat planowanych ćwiczeń związanych z atakiem terrorystycznym na jedną ze szkół podstawowych - mówił w minioną środę Prokopczyk.

Teraz, jak dowiedział się portal tvn24.pl, okazało się, że takie pismo wpłynęło do policji ósmego listopada, czyli na kilka dni przed planowanymi ćwiczeniami. Potwierdził to nam aspirant Prokopczyk i przyznał, że wcześniej doszło do pomyłki.

"(...) dyrektor szkoły o zaplanowanym przedsięwzięciu pisemnie poinformowała Komendanta Komisariatu Policji w Barczewie. Pismo w tej sprawie wpłynęło na adres jednostki 8 listopada 2019 roku. W jego treści dyrekcja szkoły nie prosiła ani o pomoc w organizacji, ani o udział w ćwiczeniach policjantów na żadnym etapie planowanego przedsięwzięcia" - czytamy w oświadczeniu przesłanym przez Prokopczyka.

Dodał, że pismo miało jedynie charakter informacyjny, na wypadek "ewentualnych zgłoszeń w sprawie zdarzeń związanych z ćwiczeniami".

Oficer prasowy podkreślił równocześnie, że do komisariatu policji w Barczewie nie wpłynęło żadne zgłoszenie z prośbą o interwencję w związku z ćwiczeniami w szkole.

"(...) doszło do niezamierzonego przeoczenia i złej interpretacji faktów, co do stopnia poinformowania policjantów na temat planowanych ćwiczeń. Wyrażamy ubolewanie, że do takiej sytuacji doszło" - tłumaczy wcześniej przekazywane informacje o tym, że takiego zgłoszenia dyrektorki szkoły nie było.

Policja przeprasza za błędne informacje po symulowanym ataku w szkole
Policja przeprasza za błędne informacje po symulowanym ataku w szkoletvn24

Dlaczego warto, żeby służby wiedziały o takich ćwiczeniach na terenie szkoły? Żeby nie doszło do sytuacji, że będą interweniować z przekonaniem, że to prawdziwy atak terrorystyczny.

Bo to, że dyrekcja nie ma prawnego obowiązku uprzedzania służb o tym, iż w placówce będą się odbywały próbne alarmy, nie ulega wątpliwości.

- Nie ma takiego zapisu. Jest za to zdrowy rozsądek, który nakazuje takie działanie - mówiła tvn24.pl nadkomisarz Joanna Szczęsna z policji w Pabianicach w województwie łódzkim. To właśnie w tym mieście w czerwcu tego roku niezaplanowane ćwiczenia antyterrorystyczne przeraziły nauczycieli, którzy akurat wystawiali oceny z okazji zbliżającego się końca roku.

"Chciałam dobrze. Przepraszam"

Polska Agencja Prasowa cytuje byłą dyrektor, która miała skomentować wydarzenia na jednym z portali społecznościowych. Kobieta miała napisać, że czuje się "zlinczowana na podstawie domysłów i półprawd, jakie pojawiły się w mediach".

Jak podaje PAP, była dyrektor zapewniła, że o zaplanowanym w szkole "alarmie" wiedział burmistrz, poinformowała też miejscową policję. Jej zdaniem, nie zrobili nic, żeby poznać szczegóły planowanego alarmu i ewentualnie doradzić. "Byli bierni. Komisariat nie wysłał nawet patrolu" - podkreśliła.

Według niej, nie jest prawdą, że w Barczewie nie może dojść do niebezpiecznej sytuacji. Jak napisała, zdarzają się ataki osób niezrównoważonych, a w miasteczku jest "Zakład Karny, z którego skazani chodzą na przepustki, z którego może zdarzyć się ucieczka".

"Moim celem była profilaktyka działań. Chciałam dobrze. Przepraszam" - miała napisać w odpowiedzi na jeden z komentarzy.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.

Autor: MAK/ks / Źródło: TVN24/PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24