Kuter, który zaginął w ubiegłym tygodniu, został zlokalizowany przez służby ratunkowe. Płetwonurkowie wydobyli z niego ciało jednego z rybaków. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie zatonięcia jednostki.
Jak poinformował nas Rafał Goeck z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, w poniedziałek wydobyto jedno ciało z kutra rybackiego ŚWI82, który zatonął w zeszły wtorek na Bałtyku. Przy przeszukaniu wraku obecni byli policjanci oraz śledczy.
We wraku nie znaleziono ciał pozostałych członków załogi – w sumie było ich czterech, ale jedno ciało już wcześniej znaleziono w pobliżu Mrzeżyna pod tratwą ratunkową. Jak informuje jednak RMF FM, kiedy ratownicy SAR chcieli wyłowić ciało, poszło ono na dno.
Zaginął na morzu
Śledztwo w sprawie zatonięcia kutra wszczęła Prokuratura Rejonowa w Gryficach. - Jest prowadzone w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa spowodowania wypadku w ruchu wodnym ze skutkiem śmiertelnym - mówi Joanna Biranowska-Sochalska z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Grozi za to do ośmiu lat więzienia.
- W chwili obecnej postępowanie jest prowadzone w sprawie. Nikomu nie postawiono zarzutów, trwa gromadzenie materiału dowodowego - dodaje Biranowska-Sochalska.
Kuter z czteroosobową załogą zaginął na morzu we wtorek.
Z nieoficjalnych informacji portalu e-kg.pl wynika, że 12-metrowa jednostka miała wracać z łowiska na wysokości Niemiec i wtedy zerwał się z nią kontakt. Jednostka około godz. 2 w nocy miała się zameldować po raz ostatni, informując, że za godzinę znajdzie się w Mrzeżynie (Zachodniopomorskie), jednak nie dopłynęła do portu.
"Dziwna fala była"
Zaginięcie kutra zgłosił dopiero w południe armator, gdy zauważył brak jednostki. Goeck poinformował nas w środę 15 maja, że około trzech mil morskich na północny zachód od Mrzeżyna znaleziono ciało prawdopodobnie jednego z rybaków. Znajdowało się pod szalupą ratunkową. Tego ciała nie udało się wydobyć.
W akcji na Bałtyku brały udział zarówno służby SAR, jak też straż graniczna oraz lotnictwo marynarki wojennej. Goeck przekazał w środę, że o 22 akcja została zwieszona.
- Kuter był sprawny, w 2012 został przebudowany. Nie było dotąd z nim problemów. Szyper miał 20-letnie doświadczenie – przekazał nam Wojciech Grzymkowski, dyrektor Zarządu Portu Morskiego Mrzeżyno. – Nie było sztormu, ale morze było dziwne, bo była dziwna fala – dodał.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: eŁKa/gp / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24