Dwaj mężczyźni, zatrzymani w związku z napadem na salon gier w Ustce, trafili do aresztu na trzy miesiące – taką decyzję podjął sąd, który przychylił się do wniosku prokuratora i policji. 18-latek usłyszał wcześniej zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, a 21-latek nakłaniania do popełnienia przestępstwa.
Z kolei w sobotę stanęli przed sądem podczas posiedzenia aresztowego.
- Sędzia zapoznał się z materiałami zebranymi przez policję i przychylił się do wniosku o areszt tymczasowy dla 18- i 21-latka – informuje Robert Czerwiński ze słupskiej policji.
Spłacał dług u dilera narkotyków?
Jak podało Radio Gdańsk, 18-latek miał napaść na salon gier, żeby spłacić dług za narkotyki u 21-letniego dilera. Podobno wcześniej chłopak miał zażyć dopalacze. Tych doniesień nie potwierdza jednak prokuratura.
- To wstępna faza postępowania. Nie chcę się wypowiadać o szczegółach. Na razie mogę tylko potwierdzić, że 18-latek złożył wyjaśnienia i przyznał się do winy – mówi w rozmowie z tvn24.pl Dariusz Iwanowicz z Prokuratury Rejonowej w Słupsku.
Napad na salon gier
Po kilkudziesięciu minutach policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: aa / Źródło: TVN 24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: KMP Słupsk