Ratownicy SAR poszukiwali w środę surfera, który miał problemy z utrzymaniem się na wodzie w okolicy plaży zachodniej w Ustce. Służby zaalarmował operator drona. Do akcji przyłączył się śmigłowiec Marynarki Wojennej RP. Służby ratownicze poinformowały wieczorem, że surfer odnalazł się cały i zdrowy w Ustroniu Morskim.
Jak przekazał Rafał Goeck, rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni, o godzinie 14.47 Morskie Ratownicze Centrum Koordynacyjne otrzymało informację o tym, że surfer pływający w rejonie plaży zachodniej w Ustce ma problemy z utrzymaniem się na powierzchni wody.
- Do naszych ratowników z Brzegowej Stacji Ratowniczej w Ustce zgłosił się operator drona – przekazał Rafał Goeck.
Jak podkreśla nasz rozmówca, ratownicy natychmiast ruszyli na miejsce łodzią. Nie udało im się nigdzie dostrzec surfera. – Jednak pilot drona był cały czas na miejscu i pokazał nagrania, na których faktycznie była osoba potrzebująca pomocy. W związku z tym rozpoczęliśmy poszukiwania – uzupełnił.
Do akcji włączył się śmigłowiec ratowniczy i statek ratowniczy Orkan.
Po godzinie 22 Rafał Goeck przekazał, że wingsurfer odnalazł się cały i zdrowy w Ustroniu Morskim, a akcja ratownicza została zakończona.
Warunki niekorzystne
Pytany o obecne warunki na morzu, Goeck ocenia je jako "niekorzystne". – Natomiast dla osób uprawiających ekstremalne sporty wodne są jak najbardziej korzystne. Generalnie nie zalecamy wchodzić do wody – podsumował.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mariusz Jasłowski