- To nonsens. Podpisaliśmy porozumienia z wierzycielami - tak informacje o obciążonej na 21 mln zł hipotece Archikatedry Oliwskiej komentuje abp Tadeusz Gocłowski, były metropolita gdański.
- Mówi się o 21 milionach. To absolutny nonsens. Sprawy te zostały ułożone w porozumieniu między stronami, które zostało zawarte jeszcze przed sześcioma laty – twierdzi w rozmowie z Maciejem Cnotą, reporterem TVN24, abp Gocłowski.
Były metropolita gdański nie wyjaśnia jednak, o jakie porozumienie chodzi.
Na pytanie reportera, czy w związku z tym kuria nie ma żadnego zadłużenia, abp Gocłowski odpowiada, że na pewno nie jest to kwota 21 mln zł. – Te sprawy naprawdę zostały objęte porozumieniem i one absolutnie nie są już aktualne – dodaje.
O długach archidiecezji gdańskiej nie chciał rozmawiać obecny metropolita gdański, arcybiskup Sławoj Leszek Głódź. – Nie mam nic do powiedzenia. Do widzenia panu – uciął rozmowę z Maciejem Cnotą.
Głódź nie chciał rozmawiać także w czwartek, kiedy po raz pierwszy pisaliśmy na tvn24.pl o obciążonej na 21 mln zł hipotece Archikatedry Oliwskiej. - To trzeba raczej pytać poprzednika - powiedział.
Obciążona hipoteka
Jak już informowaliśmy, hipoteka gdańskiej Archikatedry Oliwskiej i siedziba archidiecezji gdańskiej jest obciążona na ponad 21 mln zł.
- W hipotece księgi wieczystej archidiecezji gdańskiej wpisu dokonał Kredyt Bank. Nie ma postępowania egzekucyjnego prowadzonego przez komornika. Na razie wierzyciel o to nie wystąpił - poinformował Robert Damski, rzecznik Rady Izby Komorniczej w Gdańsku.
Według Damskiego, obiekty majątku kościelnego mogą podlegać egzekucji komorniczej, jednak według uchwały Sądu Najwyższego z 1969 roku jest zapis, mówiący o tym, że obiekty, w którym jest praktykowany kult religijny, nie mogą być wystawiane na licytacji.
Muszą zwrócić 6,7 mln odsetek
Dług archidiecezji to pozostałość po aferze kościelnego wydawnictwa Stella Maris. Proces w sprawie Stella Maris toczy się przed gdańskim sądem od września 2008 r. Oskarżonymi są: 61-letni były kapelan abp. Tadeusza Gocłowskiego i jego pełnomocnik w Stella Maris, ks. Z.B. (sąd pozwolił jedynie na podawanie inicjałów oskarżonych) oraz 46-letni b. dyrektor wydawnictwa, syn znanego trójmiejskiego adwokata, T.W. Na ławie oskarżonych zasiada też m.in. współwłaściciel dwóch firm konsultingowych z Gdyni J.B., który w latach PRL był pracownikiem cenzury. Za przywłaszczenie blisko 67 mln zł i oszustwa podatkowe grozi im do 10 lat więzienia.
W ubiegłym tygodniu Gdański Sąd Okręgowy nakazał Archidiecezji Gdańskiej zwrot skarbowi państwa prawie 6,7 mln zł odsetek wypłaconych przez urząd skarbowy kościelnemu wydawnictwu Stella Maris. Zwrotu pieniędzy domagała się w imieniu Skarbu Państwa Prokuratoria Generalna.
Autor: aja/par//ec / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: tvn24