Fundacja „Pies szuka domu” straciła 18-letnią klacz. We wtorek Fiona pasła się na łące w Sulminie (woj. pomorskie). Prawdopodobnie ktoś podjechał samochodem i ukradł konia.
- We wtorek po południu zauważyliśmy, że Fiony nie ma. Zaczęliśmy jej szukać i po paru godzinach okazało się, że ktoś widział jak jakiś człowiek zabiera ją z łąki, na której się pasła – informuje Karolina Wiśniewska, wolontariuszka i opiekunka klaczy z fundacji „Pies szuka domu”.
Zachowuje się jak pies
Fiona, bo tak ma na imię klacz, była podopieczną fundacji z Sulmina od pół roku. Ze względu na jej wiek nikt już jej nie chciał.
- Ona całe życie przebywała z ludźmi. Mieszkała w kilku stajniach, ze względu na jej wiek już nikt jej nie chciał, więc ją przygarnęliśmy – mówi pani Karolina.
Według wolontariuszki, klacz jest wyjątkowo przyjacielska i swoim zachowaniem często bardziej przypomina psa.
- Przybiega na zawołanie kiedy widzi, że ktoś się jej boi to stoi grzecznie i pozwalała się pogłaskać. Za to nie bardzo lubi towarzystwo innych koni – opowiada Wiśniewska.
"Fiona jest emerytką"
Przedstawiciele fundacji nie są w stanie wyjaśnić dlaczego ktoś mógłby chcieć ukraść Fionę.
- To nie jest koń wyścigowy, tym bardziej nie jest okazem wystawowym. Fiona jest emerytką i u nas miała spokojnie dożyć swoich dni – twierdzi Karolina Wiśniewska.
Autor: md/par/k / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: materialy prasowe