Na drodze S1 w okolicach Węgierskiej Górki (Śląskie).

Jechał za szybko, potrącił kobietę ciężarną i jej trzyletnią córkę. Izba lekarska w ogóle nie chciała się tym zająć, bo w wyroku karnym przemilczano, jak ten kierowca lekarz zachowywał się po wypadku. Nie sprawdził, czy ta kobieta i dziewczynka żyją. Po naciskach męża i ojca ofiar sąd lekarski orzekł dotkliwą karę.

Teraz grozi mu nawet 12 lat więzienia.

Wynik badania alkomatem to blisko cztery promile.

Szaleńczy pościg ulicami Żywca.

Jest nagranie.

Do szpitala zabrał go śmigłowiec.

Do sieci trafiło nagranie skrajnie niebezpiecznej sytuacji.

Radni piszą o "kardynalnym błędzie ostatniej reformy".

Ostrzega Główny Inspektorat Sanitarny.

Wypadek w Lipowej (Śląskie).

Rano ratowali uwięzionych przez burzę wędkarzy.

32-letni jechał z prędkością ponad 170 km/h.

W Lalikach (Śląskie), w ciągu drogi ekspresowej S1 na Słowację.

Są ranni pasażerowie.

W Pewli Ślemieńskiej (woj. śląskie).

W Żywcu (Śląskie).

Stały daleko od drogi. Małgorzata była w ciąży, Laura miała trzy lata. Krzysztof S. jechał za szybko. Wypadł z drogi, zmiótł je z pobocza i zabił swoim samochodem, a potem nie udzielił pomocy. Został prawomocnie skazany na 2,5 roku więzienia. Trzy miesiące później wystartował z powodzeniem w konkursie na lekarza w szpitalu. Mija dziewięć miesięcy od wyroku i nadal tam pracuje. I nadal jest na wolności.

Organizatorzy zarządzili ewakuację w związku ze złą sytuacją pogodową.

Trwa usuwania awarii.