Donald Tusk odniósł się w sobotę do wypowiedzi Szymona Hołowni o propozycjach "zamachu stanu", które miały być do niego kierowane. - Jak puszczamy dzieci na wakacje, to im przecież mówimy: nie rób głupot, bo głupoty mogą zamienić się w dramat - skomentował premier na spotkaniu z mieszkańcami Pabianic. Tusk ujawnił też "jednoznaczną informację", którą miał otrzymać od Hołowni.

Marszałek Sejmu stwierdził, że "wielokrotnie" pytano go o to, czy jest gotowy przeprowadzić "zamach stanu", bo "do tego" jego zdaniem sprowadzałoby się wstrzymanie zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta. Nie podał przy tym żadnych nazwisk. Podkreślił, że liderzy koalicji rządzącej nie brali takiego scenariusza pod uwagę. Jego wypowiedź wywołała poruszenie wśród polityków. W sieci pytają, czy marszałek złożył zawiadomienie do prokuratury, czy może po prostu "zagalopował się" w wypowiedzi. Wskazują również, o co mogło chodzić marszałkowi, gdy użył takich słów.

To reakcja na słowa Sławomira Ćwika.

- Od najbliższego posiedzenia Sejmu żaden z ministrów nie może głosować inaczej wobec projektów rządowych, niż postanowiliśmy wspólnie - mówił premier Donald Tusk na posiedzeniu rządu w nowym składzie. Inaczej - ostrzegł - "następnego dnia się pożegnamy".

Z głównodowodzącym sił NATO w Europie Alexusem Grynkewichem rozmawiał w piątek premier Donald Tusk. Po spotkaniu przypomniał, że wojskowy mówił niedawno publicznie, iż "Rosja będzie gotowa do konfrontacji z Europą, a więc także z nami, już w 2027 roku". Oznajmił, że "sytuacja w Polsce musi być stabilna, żebyśmy byli gotowi na każdy scenariusz". - Dlatego będę podejmował decyzje, które będą miały na uwadze przede wszystkim bezpieczeństwo - zapewnił.

Mam wrażenie, że ostatnie tygodnie, miesiące prezydenta Andrzeja Dudy, jego obecności w ogóle w Pałacu Prezydenckim, to jest takie "hulaj dusza, piekła nie ma" - mówił w "Jeden na jeden" w TVN24 minister energii Miłosz Motyka. Odniósł się do reakcji Dudy na słowa premiera Donalda Tuska podczas zaprzysiężenia nowych ministrów.

Najważniejsze wydarzenia.

Podczas ceremonii zaprzysiężenia zrekonstruowanego rządu premier Donald Tusk podziękował za pracę ustępującym ministrom, w tym Izabeli Leszczynie, kończącej swoją misję w resorcie zdrowia. - Nie może być nic bardziej imponującego, niż praca pani minister, która daje efekty - życie nowych ludzi - powiedział Tusk, odnosząc się do kwestii przywrócenia refundacji procedury in vitro.

Przywrócenie praworządności, fundamentów państwa prawa to zadanie, które ciągle stoi przed nami - oświadczył premier Donald Tusk. W Pałacu Prezydenckim odbyła się uroczystość powołania nowych ministrów. Głos zabrał również prezydent Andrzej Duda, który ocenił, że "Polska znowu ma stabilny, jednoznacznie określony rząd".

- Triumfują prawicowi komentatorzy i influencerzy - komentuje ekspertka.

Prezydent Andrzej Duda w czwartek odebrał przysięgę od nominowanych przez premiera Donalda Tuska nowych członków rządu. W tvn24.pl relacjonujemy najważniejsze wydarzenia w związku z zaprzysiężeniem ministrów i objęciem przez nich resortów.

Zebraliśmy obietnice i konkrety, które będą musieli zrealizować nowi ministrowie.

Do wtorku, do momentu telefonu z kancelarii premiera z zaproszeniem na spotkanie, wielu ministrów nie wiedziało, jaka będzie ich przyszłość - wynika z naszych informacji. Ujawniamy też, co marszałek Sejmu Szymon Hołownia miał mówić na naradach liderów.

Myślę, że to będzie początek, albo środek przyszłego tygodnia - powiedział w "Jeden na jeden" w TVN24 rzecznik rządu Adam Szłapka, który pytany był, kiedy poznamy listę nowych wiceministrów po odchudzeniu rządu. Szłapka odpowiadał także na pytania w sprawie przetasowań na stanowiskach szefów resortów.

Najważniejsze wydarzenia.

Dyskusja dziennikarzy w programie "W kuluarach".

Pzekazała w programie "W kuluarach" reporterka TVN24 Agata Adamek.

Premier Donald Tusk spotka się w piątek z amerykańskim generałem Alexusem Grynkewichem, od niedawna dowódcą wojsk NATO w Europie. Podczas swojego przemówienia przekazał, czego będą dotyczyć rozmowy i wyraził nadzieję na "synergię resortów w tej dziedzinie".

Stosowany w narracji opozycji mechanizm jest banalnie prosty i działa. Oto dlaczego.

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar był jedyną osobą z tych najważniejszych ministrów, która odchodzi, a której Donald Tusk nie podziękował - zauważyła Magdalena Chrzczonowicz z OKO.press, komentując przemówienie premiera w sprawie rekonstrukcji jego gabinetu. Jak zauważył natomiast prezes Polityki Insight Andrzej Bobiński, Tusk miał nie oceniać dobrze pracy Bodnara.