Kierowca jechał zygzakiem. Z pasażerami skończył w areszcie

Dziecko znalazła policja (zdjęcie ilustracyjne)
Szczecin (woj. zachodniopomorskie)
Źródło: Google Earth

Policjanci ze Szczecina zatrzymali do kontroli kierowcę, który nie trzymał prostego toru jazdy. Funkcjonariusze wyczuli od 21-latka charakterystyczny zapach narkotyków. Badanie potwierdziło, że prowadził pod ich wpływem. Pasażerowie też nie byli niewinni.

Podczas służby w centrum miasta, szczecińscy policjanci zauważyli kierowcę forda, który poruszał się autem po drodze zygzakiem. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę do kontroli.

"21-letni mężczyzna miał opóźnioną reakcję, a jego ruchy były wyraźnie spowolnione. W trakcie rozmowy z kierowcą policjanci wyczuli charakterystyczny zapach narkotyków unoszący się z wnętrza pojazdu" - czytamy w policyjnym komunikacie.

Badanie wykazało, że mężczyzna prowadził pod wpływem narkotyków. Dodatkowo mundurowi znaleźli przy nim susz roślinny i białe kryształki, które po wstępnym rozpoznaniu okazały się być narkotykami.

CZYTAJ TAKŻE: Utknął na zalanym po powodzi polu, został zatrzymany z narkotykami

Pasażerowie mieli przy sobie narkotyki

Kontrola dwójki pasażerów wykazała, że zarówno 18-latek, jak i 19-latek mieli przy sobie narkotyki. Funkcjonariusze zwrócili także uwagę na przebieg na desce rozdzielczej auta, podejrzewając możliwość manipulacji licznikiem.

Mundurowi zatrzymali 21-latkowi prawo jazdy oraz przewieźli całą trójkę do policyjnego aresztu. Samochód został odholowany na policyjny parking.

Czytaj także: