35-letni mężczyzna został wciągnięty przez maszynę, którą naprawiał na terenie firmy budowlanej w Koszalinie. Jego życia nie udało się uratować. Przyczyny i okoliczności tragedii bada policja pod nadzorem prokuratury. Sprawą zajmuje się także inspekcja pracy.
Do tragedii doszło w sobotę na terenie jednej z firm przy ulicy Strażackiej w Koszalinie. Nadkomisarz Monika Koniec, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie, przekazała, że podczas naprawy jednego z urządzeń 35-letni pracownik został przez nie wciągnięty.
- Mimo udzielonej pomocy przez załogę pogotowia ratunkowego mężczyzna zmarł na miejscu. Przyczyny i okoliczności wypadku na miejscu badane są pod nadzorem prokuratury i inspekcji pracy - powiedziała rzeczniczka policji.
Dyżurna stanowiska kierowania Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Koszalinie przekazała, że działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia.
Firma, na terenie której doszło do wypadku, specjalizuje się w produkcji materiałów budowlanych wykorzystywanych do budowy ekologicznych domów.
Źródło: TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock