Samolot i śmigłowiec nieomal zderzyły się w powietrzu

Źródło:
tvn24.pl, TVN24 Szczecin
"Przy takiej ilości samolotów na małym lotnisku, powinien być ktoś, kto by tym wszystkim nawigował"
"Przy takiej ilości samolotów na małym lotnisku, powinien być ktoś, kto by tym wszystkim nawigował"TVN24
wideo 2/4
"Przy takiej ilości samolotów na małym lotnisku, powinien być ktoś, kto by tym wszystkim nawigował"TVN24

- Tylko kunszt, ogromne doświadczenie i refleks tego pilota sprawiły, że nie doszło do tragedii - mówi o niebezpiecznej sytuacji na lądowisku w Bornem Sulinowie dyrektor Aeroklubu Szczecin-Dąbie Renata Kostkiewicz. W momencie gdy dwupłatowiec startował, na jego pasie zaczął manewrować śmigłowiec. Maszyny niemal zderzyły się w powietrzu.

Do zdarzenia doszło 16 sierpnia w Bornem Sulinowie (woj. zachodniopomorskie), gdzie w dniach 15-18 sierpnia odbywał się Międzynarodowy Zlot Pojazdów Militarnych. Imprezie towarzyszyły pokazy na lotnisku.

Nagranie pokazujące niebezpieczne zdarzenie opublikowała w mediach społecznościowych Ewelina Tabaka. Na filmie widać, że niewiele zabrakło, by śmigłowiec i samolot AN-2 zderzyły się w powietrzu. "Było blisko" - napisała kobieta. Udało nam się do niej dotrzeć.

- Tam stały helikoptery w rzędzie. Startując cofały i stawały na pasie startowym. W międzyczasie z tego pasa korzystały dwa samoloty dwupłatowe. W pewnym momencie obydwie te maszyny chciały się wzbić w niebo. Wyglądało, jakby nie było komunikacji między nimi - opisuje w rozmowie z tvn24.pl.

Na nagraniu widać, że pilot AN-2 podnosi i przechyla na lewo maszynę. Ruch w dół, prawdopodobnie spóźniony, wykonuje też pilot śmigłowca. Mijają się bezkolizyjnie.

Jak mówi autorka nagrania, wszystko działo się na oczach około stu osób, które podziwiały maszyny z odległości około 20 metrów. - Można było praktycznie podejść do tych maszyn. Wszystko oddzielała jedynie taśma - wspomina. Nieco dalej znajdowały się stragany z jedzeniem i namioty, w których sprzedawano bilety na loty.

Borne Sulinowo. Niebezpieczne zdarzenie podczas pokazów lotniczych
Borne Sulinowo. Niebezpieczne zdarzenie podczas pokazów lotniczychEwelina Tabaka

Czytaj też: Borne Sulinowo - miasto-matrioszka

"Bez sprawdzenia zaczął się przestawiać"

Świadkiem zdarzenia była też dyrektorka Aeroklubu Szczecin-Dąbie Renata Kostkiewicz. Jak relacjonuje, pilot samolotu zgłosił start, a śmigłowiec stanął w złym miejscu, dlatego kazano mu się przestawić. - Pilot tego śmigłowca bez sprawdzenia i zameldowania po prostu zaczął się przestawiać - wyjaśnia.

Kostkiewicz porównuje to do zajechania komuś drogi. Jak tłumaczy, Antonow był w procedurze startu, już nad ziemią, gdy śmigłowiec wysunął się do tyłu. - Tylko kunszt, ogromne doświadczenie i refleks tego pilota sprawiły, że nie doszło do tragedii - ocenia dyrektorka Aeroklubu Szczecin-Dąbie.

W sieci pojawił się także drugi film z tego zdarzenia. Opublikował go m.in. pilot Piotr Czuban. "Kilka dni temu w Bornem Sulinowie mogło zginąć kilkanaście osób. To mogliście być Wy" - napisał na portalu X.

Relacja pilota motolotni

Świadkiem zdarzenia był też Michał Ignas, pilot motolotni. - Z góry to widziałem. Antonow już się oderwał od ziemi i zaczynał wznoszenie, w tym momencie ten śmigłowiec wleciał mu przed nos. Żeby uniknąć zderzenia pilot Antonowa musiał wykonać gwałtowny manewr skrętu w lewo. Z góry nie było tego widać, ale domyślam się, że skrzydłem naprawdę było bardzo blisko ziemi - mówi.

Jak dodaje, w radiu słyszał wyłącznie komunikat pilota Antonowa. Pilot śmigłowca nie sygnalizował chęci startu. - Pilot Antonowa, który zajmował pas i wykonywał procedurę startu zgłaszał to na radiu, w tym momencie nikt nie miał prawa wtargnąć na pas, dopóki nie będzie wolny - wyjaśnia motolotniarz.

W kontekście pilota śmigłowca mówi o braku profesjonalizmu i "zachowania jakichkolwiek zasad bezpieczeństwa, które obowiązują w lotnictwie". - Każdy pilot, który tutaj latał stosował się do procedur. Nie było najmniejszych problemów z komunikacją, z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Przypadkowy pilot, który przyleciał śmigłowcem narobił dużego zamieszania i stworzył ogromne zagrożenie - ocenia Ignas. I dodaje, że śmigłowiec nie przebywał na lądowisku długo. Wylądował na chwilę, prawdopodobnie zainteresowany zlotem, który się odbywał w Bornem Sulinowie, po czym odleciał.

Michał Ignas, zapytany, czy od tragedii dzieliły sekundy, odpowiada: - Nie, to były ułamki sekund.

I jeszcze raz docenia umiejętności i refleks pilota Antonowa. - Tylko dzięki temu nie doszło tutaj do wypadku - zauważa.

"Przypadkowy pilot, który przyleciał śmigłowcem narobił dużego zamieszania i stworzył ogromne zagrożenie"
"Przypadkowy pilot, który przyleciał śmigłowcem narobił dużego zamieszania i stworzył ogromne zagrożenie"TVN24

Pilot śmigłowca "zachuliganił i uciekł"

Jak twierdzą nasi rozmówcy, po niebezpiecznym zdarzeniu dwuosobowa załoga śmigłowca odleciała.

Wiesław Filosek, prezes Aeroklubu Rzeczpospolitej w Bornem Sulinowie, przekazał nam, że pilot pochodził z Niemiec i miał problemy z komunikacją. - Ponadto nie miał włączonego radia. To on "zachuliganił", a po zdarzeniu stchórzył i uciekł, nie nawiązując kontaktu - ocenia ostro Filosek.

Ale sytuację ocenia jako "lekkie zagrożenie". - Nie było żadnego incydentu, bo incydent jest wtedy, kiedy coś się stanie - mówi. Jak dodaje, na miejscu zdarzenia przebywał inspektor Urzędu Lotnictwa Cywilnego, który dysponuje całą wiedzą o zdarzeniu. Urząd Lotnictwa Cywilnego będzie wyjaśniał całą sytuację.

O zdarzeniu, jak dotąd, nie została poinformowana Państwowa Komisja Badań Wypadków Lotniczych.

Autorka/Autor:Filip Czekała

Źródło: tvn24.pl, TVN24 Szczecin

Źródło zdjęcia głównego: Ewelina Tabaka

Pozostałe wiadomości

Według szacunków izraelskiego wojska w operacji lądowej na południu Libanu zabito ponad 400 bojowników Hezbollahu - podał dziennik "Haarec". Media podają, że w izraelskim ataku zginął też Haszem Safiedine, prawdopodobny następca zabitego wcześniej lidera proirańskiego ruchu Hasana Nasrallaha. Natomiast ministerstwo zdrowia w Bejrucie przekazało, że w piątek w izraelskich zamachach zginęło co najmniej 25 osób, a 127 zostało rannych.

Media: w potężnym nalocie zginął prawdopodobny nowy lider Hezbollahu

Media: w potężnym nalocie zginął prawdopodobny nowy lider Hezbollahu

Źródło:
PAP

Donald Trump ponownie wystąpił na wiecu w Butler w Pensylwanii, gdzie 14 lipca doszło do zamachu na jego życie. Zarządził minutę ciszy ku czci zabitego wówczas strażaka. - Przez ostatnie osiem lat ci, którzy chcieli mnie powstrzymać, oczerniali mnie, oskarżali, a może i nawet próbowali mnie zabić - powiedział. Na wiecu wystąpił też między innymi miliarder Elon Musk, było to pierwsze jego tego rodzaju wystąpienie. Straszył w nim Amerykanów, że jak nie wybiorą Trumpa, to mogą to być "ostatnie wybory" w historii USA.

Donald Trump ponownie w miejscu zamachu na swoje życie. Razem z Muskiem, który straszył Amerykanów

Donald Trump ponownie w miejscu zamachu na swoje życie. Razem z Muskiem, który straszył Amerykanów

Źródło:
PAP
Do dna. "Byłam przedszkolanką. Codziennie wciągałam kreskę"

Do dna. "Byłam przedszkolanką. Codziennie wciągałam kreskę"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Niedaleko Bogoty doszło w sobotę rano do tragicznego wypadku autobusu, którym podróżowali studenci weterynarii. Pojazd przewrócił się na zakręcie. Zginęło co najmniej pięć osób, a 23 zostały ranne - podały kolumbijskie władze.

Autobus ze studentami wypadł z drogi, co najmniej pięć ofiar śmiertelnych

Autobus ze studentami wypadł z drogi, co najmniej pięć ofiar śmiertelnych

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Ryszard Kalisz, adwokat i członek PKW, przekazał w TVN24, że Komisja nie będzie na razie zwoływała posiedzeń, ponieważ pojawił się w niej pat dotyczący oceny statusu nieuznawanej izby Sądu Najwyższego. Przekazał, że w głosowaniu na ten temat brało udział "ośmioro członków" komisji, z czego czterech było za nieuznawaniem, a czterech za uznaniem. Tymczasem udostępniony przez dziennikarza protokół z tamtego posiedzenia wskazuje, że w głosowaniach brało udział siedmioro członków Komisji.

"Pat", czy "nieporozumienie"? Rozbieżności po głosowaniu w PKW

"Pat", czy "nieporozumienie"? Rozbieżności po głosowaniu w PKW

Źródło:
tvn24.pl

"Szanujemy tajemnicę obrończą. Sprawa zostanie wyjaśniona" - napisała na X Prokuratura Krajowa w odpowiedzi na zarzuty mecenasa Jacka Dubois, jednego z obrońców Janusza Palikota. Mecenas Dubois twierdzi, że prokuratura w sprawie Palikota narusza tajemnicę adwokacką.

Obrońcy Palikota oskarżają prokuraturę. W odpowiedzi krótki komunikat

Obrońcy Palikota oskarżają prokuraturę. W odpowiedzi krótki komunikat

Źródło:
tvn24.pl

- Grzyby są znacznie bliżej spokrewnione ze zwierzętami niż z roślinami. Grzyby i zwierzęta mają wspólnego przodka, który wyglądał zapewne jak ameba, był pełzakiem, a rośliny są bardzo, bardzo daleko od niego - powiedziała doktor habilitowana Marta Wrzosek, wykładowczyni na Wydziale Biologii Uniwersytetu Warszawskiego. Dlatego, podobnie jak zwierzęta, grzyby się poruszają, porozumiewają i uprawiają seks.

Grzyby rozmawiają ze sobą i uprawiają seks

Grzyby rozmawiają ze sobą i uprawiają seks

Źródło:
PAP

Dziesięć lat temu na pokrytej wieloletnią zmarzliną Syberii pojawiły się tajemnicze kratery. Powstały w wyniku gigantycznych eksplozji. Naukowcy od dawna zastanawiali się, dlaczego takie kratery występują tylko w tym regionie. Wreszcie brytyjskim i hiszpańskim badaczom udało się rozwikłać zagadkę.

Eksplodujące kratery na Syberii. Rozwikłano ich zagadkę

Eksplodujące kratery na Syberii. Rozwikłano ich zagadkę

Źródło:
livescience.com

Premier Słowacji Robert Fico zapowiedział, że w przyszłym roku pojedzie do Moskwy, aby uczcić 80. rocznicę zakończenia II wojny światowej w Europie. Weźmie też udział w uroczystościach poświęconych operacji wojsk sowieckich z 1944 roku, aby "pokazać, że nie zapomina, iż wolność przyszła ze Wschodu".

Pojedzie do Moskwy na uroczystości. "Kto mnie powstrzyma?"

Pojedzie do Moskwy na uroczystości. "Kto mnie powstrzyma?"

Źródło:
PAP

957 dni temu rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że odwiedził graniczący z Rosją obwód sumski i spotkał się z żołnierzami, uczestniczącymi po drugiej stronie granicy w prowadzonej od sierpnia ofensywie ukraińskiej w rosyjskim obwodzie kurskim. Tymczasem ukraińska armia spodziewa się nowej, rosyjskiej ofensywy na południu. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Ukraina: wojska rosyjskie przygotowują nową ofensywę

Ukraina: wojska rosyjskie przygotowują nową ofensywę

Źródło:
Reuters, PAP

Jak powiedział generał Wiesław Kukuła, "wszystko wskazuje na to, że jesteśmy tym pokoleniem, które stanie z bronią w ręku w obronie naszego państwa". Wypowiedź szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego wzbudziła kontrowersje.

Generał Kukuła: Jesteśmy pokoleniem, które stanie z bronią w ręku w obronie kraju. Wszystko na to wskazuje

Generał Kukuła: Jesteśmy pokoleniem, które stanie z bronią w ręku w obronie kraju. Wszystko na to wskazuje

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Wrocławski sąd zdecydował o dwumiesięcznym areszcie warunkowym dla Janusza Palikota, który jest podejrzany o oszustwo i przywłaszczenie mienia. Donald Trump udał się do Butler w Pensylwanii, gdzie w lipcu doszło do zamachu na jego życie. Premier Słowacji Robert Fico zapowiedział, że wybierze się na uroczystości do Moskwy. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę, 6 października.

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę, 6 października

Pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę, 6 października

Źródło:
PAP

Trwa proces 13-latki z Walii, która w kwietniu, na przerwie w szkole, raniła nożem dwie nauczycielki i uczennicę. Jak wyznał jeden z policjantów, który był na miejscu ataku, dziewczyna miała mówić, że "zostanie celebrytką". Przyznała się do napaści na trzy osoby, ale nie do usiłowania zabójstwa.

13-latka zaatakowała nożem trzy osoby. Mówiła o "byciu celebrytką"

13-latka zaatakowała nożem trzy osoby. Mówiła o "byciu celebrytką"

Źródło:
BBC, Guardian

Janusz Palikot w mojej ocenie zrobił sporo dobrego w polskiej polityce. (...) Ale jako przedsiębiorca w ostatnich latach prawdopodobnie okazał się czarnym charakterem - mówił w "Faktach po Faktach" współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń.

Biedroń o Palikocie: pogubił się

Biedroń o Palikocie: pogubił się

Źródło:
TVN24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych notuje nagranie, na którym widać dziwne zwierzę przemykające chodnikiem. Szakal? Wilk? Arabski pies? - zastanawiają się internauci. A może chupacabra, czyli legendarne stworzenie atakujące zwierzęta domowe w krajach obu Ameryk. Ustaliliśmy, co to jest i skąd pochodzi nagranie. Trzeba uważać, gdy się takie zwierzę spotka.

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

"Co to za stworzenie"? "Polska chupacabra"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24
Nie ma co się zarzekać, że "moje dziecko to nigdy"

Nie ma co się zarzekać, że "moje dziecko to nigdy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Remont komunalnego mieszkania w jednej z historycznych kamienic w Szczecinie wzbudził wątpliwości jednego z lokalnych społeczników. Zamontowano w niej takie drzwi, które "nie pasują ani kolorem, ani charakterystyką". Miasto uspokaja, że jest to tylko rozwiązanie tymczasowe.

Nowe drzwi w zabytkowej kamienicy. "Odstają charakterystyką i kolorem". Miasto tłumaczy

Nowe drzwi w zabytkowej kamienicy. "Odstają charakterystyką i kolorem". Miasto tłumaczy

Źródło:
tvn24.pl

"Ocalałe" można od dziś obejrzeć w TVN24 GO. Bohaterki cyklu, cztery kobiety z Ukrainy, dają świadectwo bestialstwu, jakiego doświadczyły w rosyjskiej niewoli. Dlaczego zdecydowały się opowiedzieć o piekle, przez które przeszły? - Udzielam wielu wywiadów i uczestniczę w wielu wydarzeniach pod jednym warunkiem: że o kobietach, które tam (w niewoli - red.) pozostały, usłyszy cały świat - podkreśla Ludmiła Husejnowa.

"Nasza historia jest gwoździem wbitym w trumnę wroga".  Cykl "Ocalałe" już w TVN24 GO

"Nasza historia jest gwoździem wbitym w trumnę wroga". Cykl "Ocalałe" już w TVN24 GO

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie o premierze drugiej części "Jokera", głośnym filmie "Substancja" z Demi Moore i finałowym sezonie serialu "Szadź".

Co w świecie filmu i muzyki? "Kadr na kino" w TVN24

Co w świecie filmu i muzyki? "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Cztery lata temu pani Justyna usłyszała diagnozę - czerniak. Leczenie w Polsce nie przyniosło oczekiwanych efektów, szansę daje jednak klinika w Izraelu. Kobieta samotnie wychowuje troje dzieci. To właśnie one postanowiły założyć zbiórkę i ratować swoją mamę. "Jej największym marzeniem jest dożyć 18. urodzin mojej siostry, która dziś ma 15 lat. Niestety kwota jest porażająca. Bardzo się boimy, że nie damy rady" - piszą dzieci Justyny. Potrzeba jeszcze 590 tysięcy złotych.

Marzy, by dożyć 18. urodzin córki. Dzieci postanowiły ją ratować i założyły zbiórkę

Marzy, by dożyć 18. urodzin córki. Dzieci postanowiły ją ratować i założyły zbiórkę

Źródło:
tvn24.pl, zwrotnikraka.pl