Zwłoki 24-letniej Polki zapakowane do walizki odnaleziono w angielskim mieście Burton. Dziewczynę poszukiwano od 20 lipca, kiedy jej bliscy zgłosili zaginięcie. Polka przyjechała do Wielkiej Brytanii zaledwie dwa tygodnie wcześniej.
Makabrycznego odkrycia dokonała para młodych Anglików w piątek podczas spaceru. Ich podejrzenia wzbudziła porzucona duża czarna walizka. Kiedy odkryli znajdujące się w środku ciało, natychmiast zawiadomili policję. Ustalenie tożsamości ofiary trwało do wtorku.
Zwłoki, zachowane w całości, zostały porzucone w pobliżu pól do gry w rugby w Burtonupon-Trent.
Szukają świadków
Sąsiedzi domu w którym przez dwa tygodnie mieszkała młoda Polka wspominają, że dziewczyna była spokojna, miła i kulturalna. Według ich relacji być może coś jednak nie ułożyło się po myśli 24-latki po jej przybyciu do Wielkiej Brytanii.
- Kilka dni przed tym jak zniknęła, znajomi którzy mnie odwiedzali, widzieli jak dziewczyna siedziała w uliczce obok swojego domu i płakała - relacjonował mieszkaniec miasta reporterowi gazety "Burton Mail".
Policja stara się ustalić okoliczności śmierci Polki. Na miejscu gdzie znaleziono zwłoki trwają badania. Funkcjonariusze poszukują ewentualnych świadków, którzy mogli widzieć 24-latkę przed śmiercią.
Źródło: Burton Mail
Źródło zdjęcia głównego: Burton Mail