Prawie 200 uciekinierów z Korei Północnej, w przeszłości służących w tamtejszej armii, chce na ochotnika wyjechać do Ukrainy - informuje hongkońska gazeta "South China Morning Post". Jak twierdzą, chcą tam prowadzić "wojnę psychologiczną" przeciwko żołnierzom wysłanym na wojnę po stronie Rosji przez reżim w Pjongjangu.
"South China Morning Post" informuje w poniedziałek, że grupa prawie 200 byłych północnokoreańskich żołnierzy, którzy uciekli na Południe, zgłasza gotowość do wyjazdu na ochotnika do Ukrainy. Ma to być ich reakcja na doniesienia o tym, że reżim Kim Dzong Una wysłał swoje wojska do Rosji, by trafiły na front z Ukrainą. Wysłanie tysięcy regularnych, północnokoreańskich żołnierzy do Rosji potwierdził tego samego dnia szef NATO.
Byli wojskowi deklarują, że chcą rozpocząć przeciwko nim "wojnę psychologiczną", pomagając w ten sposób Ukrainie w walce z agresorem.
Byli żołnierze Korei Północnej chcą pomóc Ukrainie
Według "SCMP" każdy z chętnych do udziału w tym przedsięwzięciu posiada doświadczenie w armii wynoszące między siedem a dziesięć lat. Swoją wiedzę na temat wewnętrznej sytuacji w północnokoreańskim wojsku chcą wykorzystać do osłabiania morale żołnierzy, którzy mają walczyć przeciwko Ukrainie, znając ich słabości psychologiczne.
- Jesteśmy wojskowymi weteranami, którzy rozumieją kulturę militarną i warunki psychologiczne w Korei Północnej lepiej, niż ktokolwiek inny - powiedział 69-letni prof. Ahn Chan-il, były żołnierz północnokoreański, a obecnie naukowiec i prezydent World Institute for North Korea Studies. - Jesteśmy gotowi udać się wszędzie tam, gdzie to potrzebne, by działać jako "agenci wojny psychologicznej" - dodał.
Jego zdaniem grupa mogłaby pomóc w ten sposób w przekonywaniu północnokoreańskich żołnierzy do uciekania z ojczyzny - również tych, którzy mogliby trafić do ukraińskiej niewoli. - Większość północnokoreańskich żołnierzy, z elitarnymi siłami specjalnymi włącznie, cierpi z powodu niedoborów jedzenia i niedożywienia. Żołnierze, których widać na paradach w telewizji, to wybrane oddziały, absolutny top całej populacji - podkreślił.
List otwarty do prezydenta Ukrainy
Inny z grupy byłych północnokoreańskich żołnierzy, Lee Min-bok, skierował list otwarty do ukraińskiej ambasady w Seulu, w którym zwraca się do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego o pozwolenie na taką misję. Jak pisze, wysłani właśnie do Rosji żołnierze są traktowani przez Pjongjang jako "mięso armatnie". - Żołnierze z Korei Północnej są tam właściwie najemnikami, ale my byśmy pojechali jako ochotnicy z misją dobrej woli. Nasza obecność w Ukrainie mogłaby znacząco wpłynąć na morale północnokoreańskich żołnierzy - podkreślił.
Jak zaznaczył w liście otwartym, "żołnierze północnokoreańscy mogą znaleźć w naszej obecności w Ukrainie nadzieję i odwagę, które zainspirują ich do przekroczenia granicy w poszukiwaniu wolności". Według "Ukrainian Today", ukraińska ambasada w Seulu jak dotąd nie odniosła się publicznie do tego listu.
Północnokoreańscy żołnierze w Rosji
W ostatnich dniach wywiad Korei Południowej informował, że Korea Północna wysłała do Rosji około 3 tys. żołnierzy, a do końca roku ma ich tam trafić łącznie 10 tys. W czwartek wywiad ukraiński przekazał, że pierwsi żołnierze z Korei Północnej zostali już wysłani do obwodu kurskiego na zachodzie Rosji, gdzie od 6 sierpnia ofensywę prowadzi wojsko ukraińskie.
- Rozmieszczenie wojsk północnokoreańskich w Rosji to "znacząca eskalacja" wojny prowadzonej przez Rosję przeciwko Ukrainie - podkreślił szef NATO, Mark Rutte, i wezwał Rosję oraz Koreę Północną do natychmiastowego zaprzestania tych działań.
Źródło: SCMP, Ukraine Today, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych/Facebook