Zmuszał do picia za zdrowie "rosyjskich wyzwolicieli". Został zastrzelony

[object Object]
Ukraiński wywiad twierdzi, że rebeliantów wspierają rosyjscy żołnierze. Na nagraniu: doniecki premier na "linii frontu"Ministerstwo Informacji DRL
wideo 2/24

"Niezadowolenie wśród miejscowej ludności na tymczasowo okupowanych terytoriach na wschodzie Ukrainy rośnie" – donosi wywiad ukraiński. Tym razem poinformował o incydencie w Doniecku, gdzie mężczyzna zastrzelił rosyjskiego czołgistę, który zmuszał go do picia za zdrowie "rosyjskich wyzwolicieli Donbasu".

Do incydentu doszło 11 września. Główny Zarząd Wywiadowczy Ministerstwa Obrony Ukrainy informuje na swoim profilu na Facebooku, że "45-letni mieszkaniec Doniecka Siergiej Borisow, na zbyt uporczywe próby zmuszenia go do podniesienia kieliszka i wypicia za zdrowie rosyjskich wyzwolicieli Donbasu, odpowiedział dwoma strzałami z pistoletu". Ofiara to 32-letni Aleksandr Iwanow, rosyjski czołgista z brygady zmotoryzowanej 1. korpusu wojskowego w Donbasie, którym – według ukraińskich służb - dowodzą oficerowie z Rosji.

Ukraiński wywiad podaje, że po zastrzeleniu żołnierza Borisow zabarykadował się w swoim mieszkaniu na Prospekcie Leninowskim. "W czasie szturmu jego mieszkania zostało rannych dwóch wojskowych pułku komendanckiego 1. korpusu wojskowego w Doniecku" - przekazali wywiadowcy.

Zablokowane podjazdy

Przypadków niezadowolenia wśród mieszkańców okupowanych terenach w Donbasie jest więcej.

10 września ukraiński wywiad informował o mieszkańcach Doniecka, którzy zablokowali podjazdy po stanowisk ogniowych rebeliantów. W ten sposób mieszkańcy mieli zaprotestować przeciwko rozmieszczania systemów artyleryjskich na zaludnionych obszarach miasta.

Autor: tas//gak / Źródło: gazeta.ua, facebook.com/theDefenceIntelligence.ua

Źródło zdjęcia głównego: mil.ru

Raporty: