Bułgarski parlament uchwalił w środę nowelizację konstytucji w części dotyczącej wymiaru sprawiedliwości. Za kontrowersyjnymi zmianami opowiedziało się 189 posłów w liczącym 240 miejsc Zgromadzeniu Narodowym, przeciw było 39 deputowanych.
Zmiany wprowadzono pod naciskiem Unii Europejskiej, między innymi ze względu na krytykę Brukseli dotyczącą korupcji i nieefektywności systemu sądowniczego, braku wyroków skazujących w sprawach o korupcję na wysokich szczeblach władzy. Nowelizacja konstytucji i mająca nastąpić wkrótce zmiana ustawy o sądownictwie mają na celu zagwarantowanie klarowniejszej polityki kadrowej w wymiarze sprawiedliwości oraz eliminowanie osób skorumpowanych.
Cel Bloku Reformatorskiego
Walka o odnowienie wymiaru sprawiedliwości jest podstawowym celem centroprawicowego Bloku Reformatorskiego – jednego z mniejszych partnerów w rządzącej czteroczłonowej koalicji. Przedstawicielem bloku był między innymi minister sprawiedliwości Christo Iwanow, który tydzień temu podał się do dymisji na znak protestu przeciw ograniczeniu zasięgu proponowanych przez niego reform.
Znowelizowane przepisy przewidują między innymi rozszerzenie upoważnień inspektoratu przy 25-osobowej Naczelnej Radzie Sądowniczej (organu kierującego wymiarem sprawiedliwości i prowadzącego politykę kadrową). Inspektorat będzie sprawdzał uczciwość przedstawicieli sądownictwa i ewentualne konflikty interesów. Sama rada zostaje podzielona na dwie części – prokuratorską i sądowniczą, które będą mianować odpowiednio prokuratorów i sędziów. Głosowanie w niej będzie jawne.
Napięcia w koalicji
Walka toczyła się o zapewnienie możliwości kontroli parlamentu nad prokuratorską część Rady Sądowniczej. Liczba tych jej członków, których wybierać będzie parlament, miała być wyższa od liczby członków wybieranych przez prokuratorów i śledczych. Tu właśnie reformatorzy, którzy dążyli do zwiększenia liczby członków Rady wybieranych przez parlament, przegrali. Uważają oni bowiem, że w prokuraturze dominującą pozycję mają wpływowe grupy reprezentujące interesy oligarchicznych i dlatego chcieli zwiększyć wpływ parlamentu.
Doprowadziło to do silnych napięć w rządzącej koalicji, silne niezadowolenie manifestuje środowisko sędziów. W Sofii odbyły się demonstracje na rzecz reform i poparcia dla ministra Iwanowa. Uczestniczyli w nich również sędziowie. Prezes Naczelnego Sądu Kasacyjnego Łozan Panow stwierdził, że „państwo i społeczeństwo są w pełni kontrolowane przez oligarchię”. Środowe głosowanie nie złagodziło napięć, które zdaniem obserwatorów mogą zachwiać kruchą równowagę w parlamencie i doprowadzić do przedterminowych wyborów na jesieni 2016 roku, kiedy powinny się też odbyć wybory prezydenckie.
Autor: asz//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock