Tureckie wojsko poinformowało, że udało się mu zlokalizować ciała dwóch pilotów myśliwca RF-4, który został zestrzelony przez syryjską obronę przeciwlotniczą pod koniec czerwca. Dokładny przebieg incydentu nadal nie jest znany.
Początkowo liczono na znalezienie lotników żywych, ale po niemal dwóch tygodniach od zestrzelenia szans na to już nie było. Do środy udało się znaleźć jedynie buty i hełmy pilotów.
Ciała udało się ostatecznie zlokalizować na dnie Morza Śródziemnego przy pomocy podwodnego robota operującego ze sprowadzonego na miejsce specjalnego statku do głębokowodnych poszukiwań. Zwłoki znajdują się około kilometra pod wodą. Tureckie wojsko będzie starało się je teraz wydobyć. Równocześnie trwają prace nad wyciągnięciem wraku zestrzelonego myśliwca, który również leży na głębokości kilometra.
Tajemnicze zestrzelenie
Wydobycie wraku ma duże znaczenie dla Turków, ponieważ ze śladów na szczątkach będzie można dokładniej ustalić dokładniej, w jaki sposób Phantom został zestrzelony oraz będzie można dostać się do zapisów z czarnej skrzynki.
Co dokładnie wydarzyło się 22 czerwca w pobliżu syryjskiego wybrzeża, nadal jest przedmiotem sporów. Turcy przyznają, że maszyna omyłkowo naruszyła przestrzeń powietrzną Syrii i została zestrzelona bez ostrzeżenia chwilę po powrocie do międzynarodowej przestrzeni powietrznej. Syryjczycy twierdzą natomiast, że maszyna została zestrzelona w małej odległości od brzegu przez baterię działek przeciwlotniczych, które zazwyczaj mają zasięg maksymalnie kilku kilometrów.
Według różnych domysłów, turecki myśliwiec mógł "testować" syryjską obronę przeciwlotniczą. Przemawia za tym między innymi to, że była to maszyna w wersji rozpoznawczej RF-4, a nie zwykłej myśliwskiej F-4. Zazwyczaj takie incydenty nie kończą się wymianą ognia, ale po dezercji i ucieczce kilku syryjskich pilotów za granicę obrona przeciwlotnicza mogła być w wyższym stanie gotowości. Dowódca niższego szczebla mógł zareagować impulsywnie i nakazać otworzenie ognia. Być może uznano tez, że to samolot izraelski, które są automatycznie traktowane w Syrii jako wrogie i ostrzeliwane.
Niezależnie od motywów i przebiegu incydentu, zestrzelenie myśliwca w dalszym stopniu pogorszyło i tak już bardzo napięte stosunki Ankary i Damaszku. Syria jest poirytowana znaczącym wsparciem udzielanym przez sąsiada rebeliantom walczącym z reżimem syryjskim.
Autor: mk\mtom\k / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Turkish Air Force