1200 nieuprawnionych osób miało otrzymać azyl za sprawą decyzji filii Urzędu do spraw Migracji i Uchodźców (BAMF) w Bremie. Szef niemieckiego MSW Horst Seehofer zainterweniował w tej sprawie i zakazał do odwołania wydawania decyzji w procedurach azylowych.
- Zaufanie do jakości postępowań azylowych i uczciwości urzędu w Bremie zostało mocno nadszarpnięte - oświadczył cytowany w komunikacie Seehofer.
Rozpatrywanie złożonych w Bremie wniosków o przyznanie azylu mają przejąć ze skutkiem natychmiastowym inne filie BAMF. Jak dodano, raport sporządzony po wewnętrznej kontroli w urzędzie pokazuje, że w filii w Bremie "świadomie lekceważone były ustawowe rozporządzenia i wewnętrzne przepisy służbowe".
Zaskakująco dużo złych decyzji
W połowie kwietnia wyszło na jaw, że była już kierowniczka bremeńskiego urzędu w latach 2013-2016 przyznała azyl co najmniej 1200 osobom, które nie spełniały wymaganych kryteriów. Bremeńska prokuratura prowadzi obecnie postępowanie przeciwko niej oraz pięciu innym osobom podejrzanym o korupcję i zorganizowane nakłanianie do bezprawnego składania wniosków o azyl.
Zgodnie z informacjami podanymi przez szefową BAMF Juttę Cordt do 11 maja sprawdzono około 4,4 tysiąca decyzji wydanych przez BAMF od 2013 roku, w tym 30 procent decyzji wydanych przez filię w Bremie. Z decyzji wydanych w Bremie cofnąć lub unieważnić trzeba było dotąd 40 procent z nich, a w przypadku innych filii zaledwie 5,8 procent.
W związku z ujawnionym skandalem trwa weryfikowanie około 18 tysięcy pozytywnych decyzji w sprawie przyznania azylu, wydanych od 2000 roku przez oddział w Bremie.
Według informacji BAMF w pierwszych czterech miesiącach bieżącego roku w Niemczech zostało złożonych ponad 53 tysiące wniosków o przyznanie azylu.
Autor: mk//now / Źródło: PAP