Na Litwie ruszyły taktyczne ćwiczenia Saveika 2015 (Współdziałanie 2015). Bierze w nich udział 1,8 tys. litewskich żołnierzy. Te ćwiczenia różnią się od poprzednich tym, że zadaniem ich uczestników jest przeciwdziałanie zagrożeniom powstałym w trakcie tzw. wojny hybrydowej, gdy wróg nie prowadzi otwartych działań wojennych.
Jak poinformował dowódca brygady zmotoryzowanej Żelazny Wilk (Geležinis Vilkas), płk Raimundas Vaikšnoras, nowe w tegorocznych ćwiczeniach będzie także to, że mają się odbywać nie tylko na poligonie Gaižiūnų, ale też w miastach Rukla i Jonava.
Wybór tych dwóch miast nie jest przypadkowy. Oba mogą być celami wroga w przypadku wybuchu wojny hybrydowej. W Rukli bazuje brygada Żelazny Wilk - jednostka stanowiąca trzon niezbyt licznych sił zbrojnych Litwy. Zaś Jonava to 30-tysięczny ośrodek rejonu, gdzie znajdują się wielkie zakłady azotowe koncernu chemicznego Achema.
Litwa szykuje się do wojny
- Postawiono zadania opracowania współdziałania brygady zmotoryzowanej z batalionem szybkiego reagowania w warunkach podwyższonej gotowości bojowej, tworzenie scenariuszy różnych zagrożeń, taktyczny przerzut pododdziałów - powiedział płk Vaikšnoras. Plan ćwiczeń przewiduje koordynację działań wojska z władzami cywilnymi - samorządem rejonowym. W jakimś stopniu w działania ma być też zaangażowana lokalna policja. Ćwiczenia mają się zakończyć 21 lutego.
Saveika 2015 to kolejny sygnał, że Litwa coraz poważniej traktuje groźbę prowokacji i wybuchu wojny hybrydowej z Rosją. I to nie tylko w sferze werbalnych deklaracji. Podniesiono bowiem wydatki na obronę, zapowiedziano zakup samobieżnych haubic 155 mm, a niedawno ministerstwo obrony wydało rodzaj poradnika dla mieszkańców Litwy na wypadek wojny i okupacji.
Autor: //gak / Źródło: Delfi.lt, TASS
Źródło zdjęcia głównego: Mechanizuotoji pėstininkų brigada Geležinis Vilkas