Łzawe historie o nocnych bombardowaniach, utraconych domach, zabitych rodzinach - to według portalu Kresy24 - nowy sposób żebraków na wyciąganie pieniędzy. Według portalu, w wielkich miastach Rosji pojawili się żebracy, którzy opowiadają, że są ofiarami konfliktu w Gruzji.
Jeden z wielu moskiewskich obrazków: na stacji metra siedzi beznogi kaleka z akordeonem i śpiewa, osetyjskie piosenki. Obok niego stoi tabliczka „Pomóżcie ofierze gruzińskiej agresji. Mój dom w Cchinwali zniszczono, rodzina zabita!”
Popularny wątek kombatancki
Według portalu Kresy24, w związku z wydarzeniami na Kaukazie, wśród żebraków popularny stał się wątek "kaukaskiego konfliktu". Żebracy podają się albo za rosyjskich żołnierzy biorących udział w operacji (o których Rosja zapomniała), albo za "ofiary cywilne konfliktu w Osetii Południowej".
Ludzie im współczują
Rosjanie reagują nich znacznie lepiej niż na "zwyczajnych" żebraków - czytamy w portalu. Są wszędzie - na centralnych ulicach, dworcach, w supermarketach i przejściach podziemnych. Ludzie współczują i chętnie przekazują im niemałe sumy.
Źródło: Kresy24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu